Niższy VAT zostanie do 2010?

Niektóre kraje członkowskie UE od początku 2006 stosowały obniżoną stawkę VAT bez faktycznych podstaw prawnych. Austria, przewodnicząca w tym półroczu Unii Europejskiej, zaproponowała w piątek kompromis, który ma pozwolić wyjść z próżni prawnej w związku z tymi działaniami.

Mogą na tym skorzystać nowe kraje członkowskie, w tym Polska.

Obniżona stawka VAT - "przeterminowana"

31 grudnia zeszłego roku minął okres, kiedy dziewięć starych krajów miało prawo stosować obniżone stawki na niektóre rodzaje usług. Przed końcem roku kraje nie zdołały podjąć decyzji w sprawie przedłużenia tego okresu, więc od 1 stycznia stosują obniżone stawki bez podstaw prawnych. Komisja Europejska dała do zrozumienia, że przymknie na to oko i nie będzie wymagała obłożenia tych usług stawką podstawową, która nie może być niższa niż 15 proc.

Reklama

Jednak w tym tygodniu komisarz UE ds. podatków i unii celnej Laszlo Kovacs postanowił wzmóc presję i zażądał nowego porozumienia podkreślając, że dłużej nie będzie tolerował samowoli państw.

Kompromis

Austriacki kompromis zmierza do tego, by zaproponować przedłużenie możliwości stosowania obniżonych stawek do końca 2010 roku, co zasadniczo spełnia postulaty poszczególnych państw. Jednak dokument mówi tylko o usługach o tzw. wysokim nakładzie pracy ręcznej, w tym pracach remontowych, ale nie wymienia działalności gastronomicznej.

Tymczasem objęcie restauracji obniżoną stawką to główny postulat Francji, do którego realizacji osobiście zobowiązał się prezydent Jacques Chirac, argumentując, że będzie to impulsem do rozwoju branży restauracyjno-hotelarskiej. Głównym oponentem pozostają Niemcy, które obawiają się takich samych żądań ze strony swoich restauratorów. Nowy rząd Angeli Merkel zapowiedział zresztą, że w ramach "stawiania na nogi" niemieckiej gospodarki od 2007 roku zwiększy podstawową stawkę VAT z 16 do 19 proc. Francja zapowiada walkę do końca.

Polska skorzysta na przedłużonej niższej stawce?

Dla nowych krajów spór między starymi krajami członkowskimi jest o tyle ważny, że może być okazją do przedłużenia ich okresów przejściowych pozwalających na stosowanie obniżonych stawek VAT. W Polsce dotyczy to m.in. usług budowlanych i gastronomicznych, książek i czasopism specjalistycznych oraz nieprzetworzonych produktów i usług rolnych.

Odpowiednie zapisy znalazły się w traktacie akcesyjnym, ale przestaną obowiązywać z końcem 2007 roku. Ponieważ do przyjęcia we wtorek porozumienia potrzebna jest jednomyślność krajów członkowskich, polscy dyplomaci nie ukrywają, że liczą na załatwienie "przy okazji" przedłużenia tych okresów.

O ile - pozostaje do uzgodnienia podczas negocjacji, ale Polska powtarza, że chce być traktowana na równi z innymi krajami.

Wiadomo natomiast, że nie może być mowy o wydłużeniu listy towarów objętych zredukowanym podatkiem VAT, bowiem - jak powiedział jeden z dyplomatów - grozi to otwarciem puszki Pandory. "Ze wszystkich krajów posypałyby się niemożliwe do spełnienia żądania. Tak naprawdę żadna ze stolic tego nie chce" - dodał dyplomata. Dlatego nie wchodzi w grę na przykład w przypadku Polski objęcie zredukowanym VAT-em artykułów dziecięcych.

Austria także daje do zrozumienia, że nie widzi możliwości wpisania na listę nowych towarów i usług (czyli na przykład restauracji we Francji), ale zapewnia, że nie traci wiary w zawarcie porozumienia.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: stawka VAT | kompromis | Austria | VAT | kraje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »