Nowy bat na pracodawców
Szykuje się nowy bat na pracodawców łamiących prawa pracownicze. Obecnie pracodawca, który nie wypłaca pracownikowi należnej pensji, może spodziewać się mandatu w wysokości 1 000 zł . Jednak rząd wypowiada wojnę pracowniczemu wyzyskowi.
Szykuje się nowelizacja ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, która zakłada zaostrzenie kar dla pracodawców, kontrole bez upoważnień i sądy pracy pracujące przez 24 godziny na dobę. Wszystko to w celu walki z wyzyskiem stosowanym przez pracodawców.
Projekt zakłada:
- zaostrzenie kar finansowych i podniesienie wysokości mandatów (obecnie 1000 zł to wysokość grzywny, jaką można nałożyć na pracodawcę, który nie wypłaca pracownikowi należnej pensji, w drodze mandatu karnego, Państwowy Inspektor Pracy;
- zniesienie konieczności posiadania upoważnień do przeprowadzania kontroli (obecny wymóg dla inspektora);
- 24 godzinne sądy pracy, mające na celu sprawne postępowanie przed sądem pracy;
- uproszczenie przepisów o ewidencji czasu pracy pracownika;
- nadanie inspekcji pracy uprawnień oskarżyciela publicznego (obecnie nagminne łamanie prawa pracy jest umarzane przez prokuratury; jeżeli dojdzie do wyroku, to często nie jest on przez nikogo respektowany).
Pracodawca bezkarny?
Pracodawcy, choć nie są bezkarni, to jednak kary nakładane na łamiących prawo pracy przedsiębiorców są minimalne. Prawo jest łagodne, a mimo to egzekwowanie go trwa czasem kilka lat. Pracownik, który nie otrzyma na czas wynagrodzenia za pacę, może zwrócić się o pomoc do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Ta, po stwierdzeniu naruszenia zwraca się do pracodawcy, który zobowiązany jest poinformować PIP o terminie realizacji określonych przez nią decyzji.
Jeśli decyzje nie zostaną zrealizowane w terminie, podlegają dalej egzekucji administracyjnej w trybie określonym z dnia 17 czerwca 1996 r. O postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. Z 2002 r. Nr 110, poz. 968).
Jak podaje "Gazeta Prawna", pracownik może również dochodzić swoich praw na drodze sadowej. Roszczenia dotyczące wypłat w kwocie do 75 tys. zł są rozpatrywane przez sady rejonowe, a powyżej tej kwoty w sądach okręgowych. Sąd może zasądzić na rzecz poszkodowanego całe zaległe wynagrodzenie, wraz z odsetkami za zwłokę. Zgodnie z art. 218 par. 1 kodeksu karnego, kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające za stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Marcin Zabrzeski