Orange rozdaje, więc wygrywa

Orange utrzymał w pierwszym półroczu pozycję lidera na rynku usług komórkowych. Wątpliwości budzi sposób w jaki to zrobił.

Orange utrzymał w pierwszym półroczu pozycję lidera na rynku usług komórkowych. Wątpliwości budzi sposób w jaki to zrobił.

Orange i Plus wchodzą w decydujący etap starcia o prymat na rynku usług komórkowych. Należąca do Grupy TP sieć telefonii komórkowej w ostatnich miesiącach nie nadążała za głównym konkurentem i była o krok od zdetronizowania już w drugim kwartale. Operator postanowił w niekonwencjonalny i kosztowny sposób pozyskać nowych klientów. Utrata pozycji lidera przez Orange mogłaby być źle oceniona przez właściciela Grupy TP, a to byłoby bardziej kosztowne - dla menedżerów Telekomunikacji i pewnie także inwestorów giełdowych spółki.

Reklama

Coś za coś

- Dla inwestorów byłby to negatywny sygnał. Telefonia komórkowa to dziś perła w Grupie TP, która szybko traci abonentów telefonii stacjonarnej. Operator musi szukać niekonwencjonalnych sposobów na pozyskanie klientów - tłumaczy Andrzej Piotrowski, dyrektor Instytutu eGospodarki w Centrum im. A. Smitha.

W drugim kwartale operator postanowił garściami rozdawać darmowe startery nowej oferty bez abonamentu - Orange Go.

Dystrybuował je m.in. wśród swoich klientów oferując darmową wysyłkę kart SIM pod wskazany adres. Za regularne zasilenie kart Orange obiecywał nawet 120 zł bonusu do wykorzystania, 100 darmowych SMS-ów miesięcznie i darmowy dostęp do internetowej usługi Multi Box Gold. Operator wymagał tylko jednego - szybkiej aktywacji karty, maksymalnie do 30 dni od daty zamówienia. W ten sposób na rynek trafiło dziesiątki tysięcy darmowych kart SIM. Cel akcji został zrealizowany - Orange pozostał w pierwszym półroczu na pozycji lidera. Operator chowa teraz głowę w piasek. W sprawie rozdawania darmowych kart nie ma nic do powiedzenia.

- Zgodnie z polityką komunikacji giełdowej nie rozbijamy nigdy wyników Orange na poszczególne promocje czy oferty - mówi Jacek Kalinowski, rzecznik Grupy TP.

Spora niespodzianka

Większość analityków telekomunikacyjnych była przekonana, że w lipcu nowym liderem rynku zostanie Polkomtel, operator sieci Plus i Sami Swoi. W pierwszych trzech miesiącach roku kontrolowany przez spółki skarbu państwa operator pozyskał aż 650 tys. nowych klientów, Orange - tylko 260 tys. W drugim kwartale obaj operatorzy walczyli jak równy z równym, obaj pozyskali nieco ponad 250 tys. nowych klientów. Po półroczu dzieliło ich zaledwie 60 tys. klientów. Tyle, że Orange wspomagał ten proces rozdawnictwem starterów. Plus przekonuje, że konkurował fair.

- W drugim kwartale na rynku nie było dostępnych darmowych starterów Simplusa i Sami Swoi - mówi Adam Suchenek z biura prasowego Polkomtela.

W drugim kwartale darmowe startery rozdawały też Era i Play. Obie sieci deklarują, że nie były to znaczne ilości. Play, któremu najbardziej zależy na szybkim pozyskaniu nowych klientów, rozdał ich zaledwie 10 tysięcy. Karty były wykorzystane w akcji marketingowej przeprowadzonej z jednym z portali internetowych.

Marcin Kuśmierz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Orange | Plus | operator
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »