Pickupem i vanem w nowy autoVAT

W poniedziałek wchodzą w życie przepisy znowelizowanej ustawy o podatku VAT. Dla właścicieli firmowych samochodów nie oznacza to nic dobrego. Skurczy się bowiem i tak odchudzona wcześniej wzorem Lisaka gama aut, które uprawniają do pełnego odpisu podatku VAT zawartego zarówno w cenie samochodu, jak i zużywanego paliwa.

Przykłady? Za panowania słynnego wzoru można było odpisać VAT od Forda Mondeo, Citroena Berlingo, a nawet BMW. Teraz będzie to w praktyce niemożliwe, o ile użytkownik nie zafunduje sobie kratki za pierwszym rzędem siedzeń i nie uzyska stosownej homologacji.

20 tys. w kieszeni

Ale nie wszystko stracone. Eksperci wskazują, że - oprócz vanów - większym wzięciem będą się cieszyć pickupy - dotąd mało popularne w Polsce, a lepiej znane z amerykańskich szos. Są to bowiem modele, które "łapią" się na nową ustawę i zabierają więcej niż dwie osoby. Przy odrobinie szczęścia można z tego zrobić nawet samochód.... rodzinny.

Reklama

Takie modele mają w ofercie m.in. Nissan czy Mitsubishi. Ta pierwsza firma proponuje model Double Cab za 106 tys. zł. Odpisując pełny VAT można zaoszczędzić około 20 tys. zł - nie licząc w przyszłości kosztów benzyny.

Gruszek w popiele nie zasypia też Mitshubishi, dysponujące modelem L200 (125 tys. zł). "Pracujemy nad ofertą dla klientów biznesowych" - mówi Tomasz Lisicki z firmy MMC Cars, dystrybutora tej japońskiej marki.

Może coś poprawią

Część firm jednak nie przewiduje wprowadzenia zmian w katalogu aut. "Nie planujemy specjalnej oferty ponad te modele, które spełniają warunki nowej ustawy" - mówi Przemysław Byszewski z GM Poland, dystrybutora m.in. aut marki Opel i Chevrolet.

Skąd takie decyzje?

Przedstawcie firm motoryzacyjnych narzekają, że najgorsze są częste zmiany przepisów. Kiedy w maju ubiegłego roku w ustawie o VAT wprowadzono wzór Lisaka, firmy dostosowały ofertę do zmieniających się wymagań fiskusa. Teraz znów świat staje na głowie.

"Szkoda inwestować w trudny proces homologacji pojazdu w sytuacji, gdy może okazać się, że po wyborach nowy rząd znowu zmieni przepisy" - mówi Łukasz Zadworny, kierownik działu marketingu Skoda Auto Polska.

Część posłów dzisiejszej opozycji deklarowała, że do zmian - bardziej korzystnych dla firm - rzeczywiście może dojść. Ale ze strony branży motoryzacyjnej padają dość radykalne propozycje.

"Każde auto zarejestrowane na firmę powinno dawać prawo do pełnego odliczenia VAT. Potem należałoby tylko opodatkować wykorzystywanie przez pracownika auta służbowego do celów prywatnych" - proponuje Roman Kantorski, prezes Polskiej Izby Motoryzacji.

Dobra mina...

Co ciekawe, dziś firmy motoryzacyjne nie rozdzierają szat jak kilka miesięcy temu. Wówczas obawiały się załamania rynku (które i tak ma już miejsce). "Nowe regulacje zmniejszą nieco sprzedaż, ale o zapaści z pewnością nie można mówić" - twierdzi Jakub Faryś, dyrektor Związku Motoryzacyjnego SOIS. "Na początku wprowadzenie nowych przepisów może spowodować pewien niepokój wśród kupujących. Na dłuższą metę nie powinno to jednak mieć większego wpływu na naszą sprzedaż" - mówi Przemysław Byszewski.

To dość zaskakujące opinie, bo ocenia się, że co trzecie auto osobowe było dotychczas kupowane na firmę. Ta liczba, pod rządami nowego prawa, musi natomiast znacząco stopnieć.

Małemu wiatr w oczy

Zdaniem analityków, nowa sytuacja fiskalna nie wpłynie też na decyzje o zakupie aut w dużych firmach, dokonujących flotowych zakupów. "W przypadku małych przedsiębiorstw nowe przepisy mogą wpłynąć na wstrzymanie decyzji o zakupie lub skierować uwagę na samochody używane" - mówi Tomasz Kassel z działu doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers.

A jak wypadamy na tle innych krajów z Unii Europejskiej?

"Polska nie jest jedynym krajem UE, gdzie odliczenie VAT od zakupu pojazdów i paliw jest limitowane. Dopóki nie zostanie uchwalony ostateczny wspólnotowy system wyłączeń od prawa do odliczania, to kraje członkowskie mogą utrzymywać własne przepisy ograniczające prawo do odpisów. Jednak w przypadku wprowadzania nowych ograniczeń konieczne są konsultacje z unijnym komitetem ds. VAT. Nowe polskie przepisy o odliczeniu VAT od zakupu pojazdów zostały już zaskarżone do Komisji Europejskiej" - podsumowuje Anna Stachura z Deloitte.

Paweł Janas

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: VAT | auto | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »