Płaca może być wyższa

Wśród 45 proc. badanych przez Narodowy Bank Polski przedsiębiorstw wystąpiły żądania podwyżek wynagrodzeń, z czego 1/5 uznała je za silniejsze niż poprzednio. Podniesienia wynagrodzeń najbardziej domagają się pracownicy w firmach związanych z budownictwem, transportem oraz górnictwem.

Presja płacowa nasila się z reguły wtedy, kiedy poprawiają się warunki gospodarcze. Pracownicy dostrzegają pozytywne zmiany, które nie przekładają się na wzrost wynagrodzeń i to uruchamia mechanizm podnoszenia płac.

Mogą być jeszcze inne przyczyny powstania presji płacowej, np. zbyt duże zróżnicowanie płac, które nie jest uzasadnione różnicami wydajności i efektami pracy. W tej chwili myślę, że obydwa te czynniki wpływają na zachowania pracowników i związków zawodowych - twierdzi prof. Zofia Jacukowicz z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.

Parcie na podwyżki, zdaniem Zbigniewa Kruszyńskiego z Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, jest obecnie uzasadnione wyższą inflacją niż pierwotnie zakładał rząd. Wskaźniki były obliczane na 2-proc. inflację. Tymczasem w bieżącym roku zapowiada się ona na poziomie 3,4 proc., jest się więc o co bić. Związki zawodowe próbowały na szczeblu centralnym zmienić wskaźnik, bo takie rozwiązanie dopuszczają przepisy, ale rząd odmówił wprowadzenia korekt.

W związku z tym roszczenia płacowe w przedsiębiorstwach publicznych przeniosły się na niższy poziom i tam jest walka o podwyżki - mówi Zbigniew Kruszyński.

Na wzrost presji płacowych wpływ mają także ostatnie prywatyzacje, np. w hutnictwie. Wynegocjowane pakiety socjalne gwarantują załogom znaczne podwyżki i premie prywatyzacyjne.

Nie należy zapominać też o presji, jaką wywierają związki zawodowe na podniesienie minimalnego wynagrodzenia za pracę, mimo iż otrzymuje ją ok. 3 proc zatrudnionych. Ich zdaniem, podnoszenie płacy minimalnej tylko o wskaźnik inflacji nie pozwala na utrzymanie jej siły nabywczej.

Reklama

Tomasz Zalewski

Opinia

Wiesław Gumułka, rzecznik NSZZ Solidarność Region Śląsko-Dąbrowski

Dążenie do podwyżek jest czymś naturalnym. W górnictwie np. podwyżek nie było od co najmniej 5 lat, a cena węgla tylko w ciągu tego roku wzrosła prawie dwukrotnie. Czy górnicy mają czekać na podwyżki aż skończy się koniunktura? Pracownicy Jastrzębskiej Spółki dostali już wyższe pensje i premie. Teraz czas na Kompanię Górniczą. Tam toczą się prace nad nowym układem zbiorowym i kwestie podwyżek stanowią istotny temat rozmów. Na razie nikt nie strajkuje, ale jak górnicy stwierdzą, że podwyżki są zagrożone, to z pewnością sięgną po cięższe argumenty.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | NBP | Bank Polski | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »