Polska Izba Handlu zajmie się propozycjami zmian w podatku VAT

Polska Izba Handlu będzie pracować nad propozycjami zmian w definicji momentu powstania obowiązku podatkowego w niektórych usługach, oraz w procedurze zwrotu podatku VAT dla eksporterów. Zdaniem prezesa PIH, obecne przepisy są niepraktyczne i hamują eksport.

Prezes PIH, Waldemar Nowakowski zapowiedział, że nad założeniami do projektu będą pracowali najlepsi w Polsce specjaliści w zakresie podatku VAT, w oparciu o dane dostarczone przez firmy członkowskie PIH. Nie ujawnił, o których specjalistów chodzi, ale powiedział, że będzie wśród nich kilka znanych nazwisk.

- Nie jest to zmiana skomplikowana, a może znacznie ułatwić działanie firm handlowych i otoczenia handlu. Nasza propozycja spotkała się z dużym zainteresowaniem firm handlowych, które w obecnym stanie prawnym postrzegają duże utrudnienie w prowadzeniu księgowości - wyjaśnił.

Reklama

Pierwsza z proponowanych zmian ma dotyczyć usług merchandisingowych (działalność marketingowa związana ze stosowaniem znaków towarowych, jednoznacznie kojarzonych ze znanym towarem lub firmą), a konkretnie zmiany interpretacji momentu wykonania usługi.

- Nie wiadomo do końca w którym momencie należy rozliczyć się z takiej usługi. Interpretacja urzędów skarbowych i Ministerstwa Finansów jest taka, że następuje w momencie fizycznego wykonania usługi - podpisania raportu lub zakończenia akcji promocyjnej, co nie do końca oddaje rzeczywistość. Duża część działań promocyjnych kończy się w momencie, kiedy firma odnotowuje wzrost sprzedaży spowodowany tymi działaniami - kiedy sieci osiągają konkretny wynik sprzedaży, od którego odprowadzany jest podatek - powiedział Nowakowski.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Drugą kwestią, którą chce zająć się izba, jest sprawa zwrotu podatku VAT firmom zajmującym się eksportem. Obecnie, muszą one czekać na zwrot podatku formalnie 25 dni, jednak termin ten jest dodatkowo uzależniony od wyników kontroli skarbówki, co wydłuża czas tego oczekiwania do kilkudziesięciu dni, do nawet dwóch miesięcy. Skutkuje to zablokowaniem sporych środków firmy, którymi mogłaby w tym czasie obracać.

- W obecną formułę VAT-u jest wbudowany prawdziwy hamulec ręczny dla eksporterów - ocenił prezes PIH. Dodał, że stanowi to utrudnienie głównie dla małych lub nowych firm o znacznie mniejszej płynności finansowej od dużych eksporterów.

- Chcemy złożyć propozycję rozwiązań, które pozwoliłyby albo na skrócenie tego okresu, albo żeby pieniądze były zwracane przedsiębiorcom niezależnie od trwającej kontroli, która może toczyć się równolegle. Jeżeli kontrola wykaże, że trzeba coś dopłacić to przedsiębiorca dopłaci, ale chodzi o to żeby nie blokować środków, za które może dalej prowadzić eksport - tłumaczył Nowakowski. Dodał, że zmiany mają pogodzić interesy skarbu państwa i przedsiębiorcy, ponieważ pierwszy niechybnie otrzyma należny mu podatek, a drugi będzie mógł swobodniej prowadzić swoją działalność.

- Na razie dopiero planujemy zajęcie się tymi tematami, obecnie jest to na etapie konsultacji wewnętrznych i rozmów z ekspertami. Myślę, że w ciągu kilku, kilkunastu tygodni będziemy w stanie przedstawić propozycje rozwiązań, z którymi skierujemy się do MF i być może do Sejmu - powiedział Nowakowski.

Dodał, że docelowo rozwiązana te mogłyby przyjąć formę rozporządzenia ministra lub projektu nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2014

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Polska Izba Handlu | zwrot VAT | eksport | obowiązek podatkowy | VAT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »