Polski narodowy przewoźnik w Stanach Zjednoczonych odbierze pierwszego większego dreamlinera

PLL LOT w czwartek odbiorą w Seattle w Stanach Zjednoczonych pierwszego z czterech zamówionych przez spółkę maszyn typu Boeing 787-9 Dreamliner. To większa o sześć metrów wersja Boeinga 787-8 Dreamliner. Samolot może zabrać na pokład 294 pasażerów.

Drugi B787-9 spółka ma odebrać w kwietniu, trzeci na przełomie maja i czerwca. Ostatni samolot LOT spodziewa się otrzymać na początku 2019 r. Wówczas polski przewoźnik będzie mieć w swojej flocie w sumie 12 dreamlinerów. Teraz ma osiem maszyn B787-8.

Nowa maszyna w czwartek wystartuje prosto z fabryki amerykańskiego producenta Boeing w Everett pod Seattle w USA, by wylądować w piątek rano na warszawskim Lotnisku Chopina. Rejs potrwa ok. 11 godzin.

Samolot został wyposażony w silniki Rolls-Royce'a Trent TEN nowej generacji, które mogą być wykorzystywane zamiennie także na B787-8. Zasięg nowego dreamlinera w wersji dla LOT-u to ponad 13 350 km, o ok. 700 km więcej niż B787-8.

Reklama

Boeingi 787-9 Dreamliner mogą zabrać na pokład 294 pasażerów: 24 w klasie biznes, 21 w premium economy i 249 w klasie ekonomicznej. B787-8 na pokład zabiera 252 pasażerów.

- Pierwszy B787-9 poleci do Chicago u Stanach Zjednoczonych. Będzie on obsługiwać połączenia na trasie Warszawa-Chicago. Ten kierunek jest numerem jeden, jeśli chodzi o liczbę przewożonych przez nas pasażerów. Kolejne większe dreamlinery będą obsługiwać rejsy ze stolicy Polski do Nowego Jorku, Toronto w Kanadzie i Seulu w Korei Południowej. Będziemy jednak elastyczni i tam, gdzie będzie bardzo wysoki popyt na rejsy, wówczas będziemy do jego obsługi podstawiać większego dreamlinera - powiedział dyrektor biura komunikacji korporacyjnej w LOT Adrian Kubicki.

Jak przypomniał, kiedy LOT zamawiał poprzednie dreamlinery, wówczas ich większe wersje, czyli B787-9 i B787-10, były tylko na deskach kreślarskich.

- W tym czasie i LOT rozwinął swoją działalność, otwierając nowe połączenia, przewożąc większą liczbę pasażerów. Widzimy potencjał na niektórych rejsach i dlatego chcemy udostępnić pasażerom większą liczbę foteli w samolocie. Dotyczy to szczególnie połączeń dalekiego zasięgu. Obecnie trasy te obsługujemy najnowszym naszym samolotem dalekiego zasięgu, czyli mniejszą wersją dreamlinera. Za moment będziemy mieli we flocie samolot, który będzie miał o 42 fotele więcej niż B787-8. To przełoży się na wymierne korzyści i dla pasażera i dla nas. Większa liczba foteli na pokładzie oznacza niższy koszt transportu każdego pasażera, a zatem także możliwość zaoferowania większej liczby biletów po niższych cenach - tłumaczy Kubicki.

Jak wynika z danych Boeinga, nowy B787-9 Dreamliner charakteryzuje się niższym niż w B787-8 zużyciem paliwa w przeliczeniu na pasażera, czyli jest oszczędniejszy i bardziej ekologiczny.

- Jesteśmy przekonani, że w sezonie letnim, kiedy ten samolot zaprezentujemy pasażerom na takich rejsach jak do Chicago, Nowego Jorku, czy Toronto, to nie będziemy mieć problemu z wypełnieniem go pasażerami. Można powiedzieć, że zagospodarujemy pewien potencjał biznesowy, którego dzisiaj nie jesteśmy w stanie zagospodarować, mając mniejsze samoloty. Popyt na rejsy jest zdecydowanie większy niż nasze obecne oferowanie - powiedział.

Jak mówi Kubicki, większy dreamliner ma instalację, która w niedalekiej przyszłości umożliwi zainstalowanie internetu na pokładzie. Inne zmiany dotyczą unowocześnionych foteli, czy systemu rozrywki pokładowej dla pasażerów.

- Aktualnie LOT ma zamówione cztery samoloty B787-9 tego typu. W ciągu kilku kolejnych miesięcy będziemy ogłaszać kolejne tego typu zamówienia - zapowiedział Kubicki.

W 2017 r. LOT ogłosił uruchomienie 27 połączeń, w tym z Warszawy do: Los Angeles, Newark, Astany i Singapuru, z Budapesztu do Nowego Jorku i Chicago, z Krakowa do Chicago i z Rzeszowa do Newark. W ubiegłym roku LOT przewiózł ponad 6,8 mln pasażerów, co oznacza wzrost o niemal 1,5 mln rok do roku. W tym czasie przewoźnik odebrał cztery nowe samoloty od Boeinga: dwa B787 Dreamliner i dwa B737 MAX 8.

W tym roku LOT ogłosił uruchomienie czterech nowych kierunków - z Warszawy do Skopje i Podgoricy, na Domodiedowo (drugie lotnisko w Moskwie) oraz z Krakowa do Budapesztu. Od maja br. LOT zacznie latać z Warszawy do Singapuru oraz z Budapesztu do Nowego Jorku i Chicago. Od końca kwietnia br. samoloty narodowego przewoźnika polecą z Rzeszowa do Newark, a od maja z Warszawy do Singapuru oraz z Budapesztu do Nowego Jorku i Chicago.

Do floty przewoźnika w 2018 r. wejdzie 12 kolejnych maszyn: trzy B787-9, trzy B737 MAX 8 i sześć Embraerów 195.

Udziałowcami PLL LOT są: Skarb Państwa (99,856 proc. akcji) oraz TFS Silesia (0,144 proc. akcji).

Polecamy: PIT 2017

PAP
Dowiedz się więcej na temat: USA | PLL LOT | NIK | Dreamliner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »