Polskie firmy na unijnym rynku

Wielu polskich przedsiębiorców zainwestowało nie tylko swoje, ale i pożyczone pieniądze w dostosowanie się do "wymagań unijnych". Proces dostosowawczy był trudny (nasi politycy czasami przedobrzyli dodając nam obowiązków) i kosztowny, gdyż normy ustanawiane były przez przedstawicieli zamożniejszych państw.

Ale te wszystkie już poniesione ciężary teraz są już naszymi atutami. Wiele naszych przedsiębiorstw już teraz jest równorzędnymi partnerami i konkurentami firm zachodnich. Dotychczas byliśmy podwykonawcami firm niemieckich, francuskich - teraz ta sytuacja może stopniowo ulegać zmianie na naszą korzyść. Mamy mniej barier do pokonania, koszty transakcji spadną, zatem najsprawniejsze organizacje poprawią jeszcze swoje wyniki finansowe i rozwiną swoją działalność.

W najlepszej sytuacji są firmy z silnymi markami lub liderzy swoich branż. Silna marka, dobra jakość, produkty ekologiczne, dobre wzornictwo i konsekwentna penetracja rynków to nasza szansa. Liderzy polskiej gospodarki są skazani na sukces na rynkach europejskich. Jedyną barierą, która zagraża naszym interesom jest polityka fiskalna i obciążenia "fundowane" nam przez rodzimy rząd. Problem w tym, że nasze doskonałe produkty lub świadczone usługi mogą się okazać niejednokrotnie droższe od konkurentów nie ze względu na zawyżone marże, oczekiwany zysk lub stopę zwrotu, ale przez obciążenia, które musimy ponosić. To te stałe, niezależne od nas obciążenia obniżają naszą konkurencyjność.

Reklama

Brytyjski sektor usługowy jest tak efektywny i rentowny dzięki temu, że zdecydowana większość pracowników nie jest objęta żadnymi ubezpieczeniami. Niesie to za sobą ryzyko dla pracowników, ale z drugiej strony korzyści są takie, że bezrobocia na wyspach nie ma mimo tego, że pracują tam setki tysięcy, a może nawet miliony pracowników, którzy w innych warunkach nie znaleźliby pracy. W takim modelu przedsiębiorcy zarabiają, w konsekwencji płacą podatki (wysokie, bo nie mogą wykazać kosztów wynagrodzeń, które płacą "nielegalnym" pracownikom), zatrudniają wielu pracowników w kolejnych biznesach (w które inwestują zyski) i wszyscy są szczęśliwi.

Naszym atutem jest to, że stworzona w procesie dostosowawczym efektywnie zarządzana infrastruktura może być doskonałym narzędziem biznesowym. Nowe przetwórnie, zakłady, linie technologiczne przez lata nie będą wymagały wielkich nakładów, a niektóre przedsiębiorstwa "starej unii" czekają takie inwestycje.

Tomasz Horoszkiewicz

brak
Dowiedz się więcej na temat: polskie firmy | firmy | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »