Prezesi pod nadzorem Unii

Jeszcze niedawno statystyczny obywatel mógł dotrzeć tylko do bardzo ogólnikowych danych na temat zarobków dyrektorów największych korporacji.

Wiadomo było, że na przykład średnie wynagrodzenie dyrektora finansowego wynosi w Czechach ok. 3, 5 tys. euro, we Francji - 11 tys. euro, w Niemczech - 13 tys. euro, a w Polsce (w stołecznej firmie) - około 7 tys. euro. Coraz częściej można jednak uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych danych, a nie jest wykluczone, że do informacji takich będzie można jeszcze łatwiej dotrzeć. Ostatni dzień czerwca 2006 roku jest wyznaczonym przez Komisję Europejską terminem wprowadzenia w państwach członkowskich nowych regulacji związanych z ujawnianiem wynagrodzeń dyrektorów spółek giełdowych.

Reklama

UE zdecydowała się na podjęcie działań w kierunku wzmocnienia nadzoru korporacyjnego po wprowadzeniu takich rozwiązań w Stanach Zjednoczonych (tzw. Sarbanes-Oxley Act).

Teoria i praktyka

4 listopada 2002 r. zespół prawników opublikował raport końcowy "A Modern Regulatory Framework for Company Law in Europe". Eksperci uznali w nim wynagrodzenia dyrektorów za istotną kwestię wartą tego, aby jej rozstrzygnięciem zajęły się regulacje unijne. Aby przyspieszyć bieg sprawy, specjaliści zasugerowali Komisji Europejskiej wydanie rekomendacji, tj. formy pozwalającej właśnie na szybsze wprowadzenie ustaleń w życie. Kluczowe propozycje zgłoszone przez prawników dotyczyły ujawnienia:

- polityki płac w stosunku do dyrektorów w danej spółce - miałaby ona być umieszczana w jej raporcie finansowym spółki;
- indywidualnego wynagrodzenia dyrektorów, zarówno zarządzających, jak i nadzorujących. Przez indywidualne wynagrodzenie należałoby rozumieć ogół korzyści finansowych i niefinansowych otrzymanych od firmy, w tym także plany emerytalne.

Komisja Europejska zaaprobowała powyższe ustalenia i uznała, że postanowienia rekomendacji powinny być częścią prawa wewnętrznego w każdym z państw członkowskich Unii.

To ostatnie postanowienie wzbudziło największy sprzeciw wśród 101 podmiotów, które udzieliły Komisji odpowiedzi w drugim etapie przygotowywania zmian - podczas konsultacji. Uczestnicy konsultacji opowiedzieli się przeciw obowiązkowi, a za swobodą wyboru państw członkowskich w kwestii regulacji wynagrodzeń dyrektorów przez prawo powszechne. Alternatywnym rozwiązaniem byłyby tutaj krajowe urzędy regulujące giełdy. W większości jednak przedstawiciele spółek poparli sugestie grupy specjalistów. Jedynie w niektórych sprawach wskazywali na nieformalne kodeksy nadzoru korporacyjnego jako wystarczająco skuteczne środki kontroli.

Co Kowalski wiedzieć powinien

Regulacja przybrała ostateczny kształt 6 października 2004 r. W celu uniknięcia jakichkolwiek nieścisłości w kwestii rozumienia terminu "wynagrodzenie", wprowadzono rozróżnienie między wynagrodzeniem całkowitym (total remuneration) i świadczeniami dodatkowymi (benefits).

W preambule Komisja Europejska podkreśliła, że kwestia ustalania wysokości i struktury wynagrodzenia jest potencjalnym źródłem konfliktów między prezesem a organizacją, stąd też powinna być ona przedmiotom uważnej kontroli. Kontrola taka ma korzystny wpływ również na funkcjonowanie spółki, a to z kolei przyczynia się do rozwoju wspólnego rynku. Oczywiście, ujawnianie tego typu danych ma sens jedynie wówczas, kiedy nie wpływa negatywnie na konkurencyjność danej firmy na rynku.

Przypominając o tym państwom członkowskim, KE zaleciła jednocześnie następujące rozwiązania:

- podawanie do publicznej wiadomości szczegółów wynagrodzeń dyrektorów, w tym ustalenia kontraktów dyrektorskich - takie jak wysokość przyszłej odprawy
- nałożenie na każdą spółkę giełdową obowiązku publikacji wynagrodzeń dyrektorów w formie sprawozdań (the remuneration statements), dołączanych na przykład do raportów rocznych czy publikowanych na stronie internetowej firmy;
- ujawnianie wszystkich komponentów wynagrodzenia dyrektora,i to niezależnie od tego, jak długo pracował w danej firmie. Komponentami tymi są:
1) płaca zasadnicza za dany rok budżetowy, wypłacona lub należna;
2) wynagrodzenie i inne korzyści pochodzące od przedsiębiorstw wchodzących w skład danej grupy;
3) udział w zyskach i premie;
4) dodatkowe wynagrodzenia za działalność nie związaną z normalnymi funkcjami dyrektora;
5) wynagrodzenie otrzymywane przez każdego byłego dyrektora po zakończeniu jego pracy dla firmy w danym roku finansowym;
6) szacunkowa wartość wszystkich świadczeń dodatkowych.

Prawdopodobnie zatem już niedługo statystyczny Kowalski będzie odwiedzał strony internetowe najróżniejszych korporacji - w końcu jest to droga zdecydowanie najłatwiejsza - i będzie analizował zarobki dyrektorów i kadry kierowniczej. Może dostępność tych informacji sprawi, że łatwiej będzie się przyzwyczaić do niektórych, znanych już z poprzednich lat stawek: 424 tys. euro dla prezesa Europejskiego Banku Centralnego, 172 tys. dolarów dla Alana Greenspana, czy wreszcie 32, 5 tys. złotych dla Leszka Balcerowicza.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »