Prokuratura prześwietla WRJ
Katowicka prokuratura wznowiła śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy budowie Walcowni Rur Jedność. To efekt opinii biegłych.
W tym tygodniu zapadła decyzja o wznowieniu śledztwa w sprawie kontrowersyjnej nie ukończonej inwestycji Walcowni Rur Jedność (WRJ), która kosztowała prawie 600 mln zł, głównie państwowych pieniędzy. Skarb państwa udzielił około 265 mln zł poręczeń kredytowych. Teraz sprawy powinny nabrać tempa.
- Śledztwo zostało podjęte po otrzymaniu opinii biegłych na temat tej inwestycji - mówi Tomasz Tadla, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Koniec żartów
Śledztwo w sprawie WRJ zostało zawieszone na początku roku, ponieważ prowadzący sprawę śląscy prokuratorzy zlecili zbadanie nieprawidłowości przy realizacji tej inwestycji ekspertom. Biegli przez kilka miesięcy analizowali to, co się działo w WRJ. Według naszych informacji m.in. sprawdzano, jak to się stało, że skarb państwa, który sfinansował inwestycję, stracił nad nią kontrolę na rzecz prywatnej firmy Enpol z Gliwic - była ona projektantem, generalnym wykonawcą, a następnie wiodącym udziałowcem WRJ i WRJ Serwis.
Towarzystwo Finansowe Silesia (TFS), spółka skarbu państwa, aby odzyskać kontrolę nad WRJ, musiało wyłożyć około 90 mln zł. Ponadto poręczało kredyty na inwestycję, której nie wznowiono, a pieniądze zostały wydane. W śledztwie badane są też wątki korupcyjne. Śledztwo prowadzi też Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Katowicka prokuratura od marca 2003 r. sprawdza WRJ. W lipcu 2004 r. pojawiły się pierwsze zarzuty, potem do sądu trafił akt oskarżenia wobec trzech osób z byłego kierownictwa WRJ: Jana D. - do kwietnia 2004 r. prezesa, Feliksa R. - poprzedniego szefa, i Jana M. - członka zarządu. Zarzuty dotyczą zgłaszania fałszywych danych do sądu rejestrowanego. Oskarżeni nie przyznają się do winy.
Sądny piątek
Na tym etapie śledztwa trudno określić, czy i kiedy pojawią się kolejne zarzuty wobec osób zamieszanych w siemianowicką inwestycję. Wiadomo natomiast, że dzisiaj walne zgromadzenie udziałowców WRJ ma zdecydować o dalszym istnieniu spółki i zwrócić się do nich o wyłożenie środków na zapłatę raty układowej - 4,8 mln zł. Termin jej spłaty przypada 16 listopada. Władysław Presak, prezes WRJ, mówił niedawno na łamach "PB", że wkrótce może być zmuszony do złożenia wniosku o upadłość likwidacyjną. I tak w błoto pójdzie ponad 0,5 mld zł pieniędzy podatników.
Maria Trepińska