Rudolph Giuliani radzi polskim firmom

Rudolph Giuliani przez 7,5 roku zarządzał Nowym Jorkiem, a niewykluczone, że będzie też kierować największą gospodarką świata. Myśli bowiem o kandydowaniu na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Oto jego rady dla polskich przedsiębiorców.

Zasada najważniejsza: trzeba mieć przekonania i jasną koncepcję, co chcemy osiągnąć i jak to zamierzamy uczynić. Lider jest jak kapitan statku, który decyduje, jaki port jest docelowy. Powinien jednak umieć komunikować się z załogą.

Przywódcy - pod wpływem opinii publicznej - mają skłonność do zmiany swoich poglądów. Prawdziwy lider tak nie postępuje - mówi ludziom to, w co wierzy. Wykorzystuje swą wiedzę i doświadczenie i rozważa ewentualne rozwiązanie w kontekście celów długoterminowych.

Miarą sukcesu jest nie tylko zrealizowanie celu - stanie się tak, jeśli doprowadzi się do realizacji 60-70 proc. zadania, ale i umiejętność zawierania kompromisów.

Moim bohaterem był prezydent Ronald Reagan. U podstaw jego kariery politycznej były dwa przekonania, które były motorem jego działania. Po pierwsze, wierzył, że komunizm był nie tylko czymś niewłaściwym, ale wręcz moralnie złym i z tym złem trzeba się zmierzyć bezpośrednio. Po drugie, uważał też, że rząd USA wymknął się spod kontroli i że nie może już realizować głównego zadania - wyprowadzać ludzi z ubóstwa.

Zawsze otaczaj się wybitnymi ludźmi

Pamiętaj o pracy zespołowej. Bycie liderem to jest przewodzenie grupie ludzi. Często zapominamy o tym, że pracujemy w zespole. Presja na szefów jest tak wielka, że wydaje się, że za wszystko odpowiada jedna osoba. Jeśli zostaliśmy mianowani na jakieś stanowisko, to z reguły wiemy, jakie są nasze mocne strony. Powinniśmy jednak zadać sobie pytania, co idzie nam gorzej bądź wręcz źle. Trzeba znaleźć ludzi, którzy są lepsi w tych obszarach, w których my jesteśmy słabsi. W ten sposób tworzymy zespół, który jest równowagą mocnych i słabych punktów.

Jako burmistrz Nowego Jorku postawiłem sobie dwa główne zadania: zmniejszyć wskaźnik przestępczości i poprawić gospodarkę. Byliśmy wtedy stolicą przestępczości w USA. Mieliśmy ponad 2 tys. morderstw rocznie i sytuacja w mieście była jak w gnijącym jabłku. Nie pozyskiwaliśmy nowych firm, mieliśmy wysokie bezrobocie. Poświęciłem się przede wszystkim zwalczaniu przestępczości, bo na tym rzeczywiście się znałem. Ale ekspertem od gospodarki nie jestem, dlatego znalazłem ludzi, którzy mi w tej drugiej dziedzinie doradzali. W biznesie czy polityce jest jak w futbolu - jedni są dobrzy w obronie, inni w ataku.



Rudolph Giuliani, legendarny burmistrz Nowego Jorku, wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej przez Gazetę Prawną. Dyskusję prowadził Jarosław Sroka, redaktor naczelny

Bądź spokojny i przygotowuj się nieustannie

Zachowaj spokój. Jeśli nie poddasz się chaosowi, znajdziesz wyjście z każdej sytuacji. Wszyscy czegoś się boimy, to zupełnie normalne. Ale nie pozwólmy, by lęk nami zawładnął. Przywódca musi myśleć jak radzić sobie ze strachem i jak go wykorzystać. Trzeba mieć odwagę pogodzenia się z lękiem. Trzeba starać się myśleć nie o tym, jak bardzo zła jest sytuacja, w której się znaleźliśmy, ale o tym, jak można by z niej wyjść.

Obawa powinna być też bodźcem do nieustannych przygotowań. Postaraj się przewidzieć wszystko, co tylko jesteś w stanie przewidzieć. Wtedy to, co się naprawdę stanie, będzie tylko pewna wariacją tych elementów, które już znasz, więc cię już nie zaskoczą. Nowojorscy strażacy też bali się ognia, ale 11 września pokazali serce i techniki, dzięki którym odnieśli zwycięstwo.

Przez większość swojej kariery - zanim przeszedłem do biznesu, a potem do polityki - byłem prawnikiem. Po skończeniu studiów byłem asystentem sędziego. To on dał mi lekcje, których nigdy nie zapomnę. - Sprawy tak naprawdę nie wygrywa się w sądzie - mówił.

- Sprawę wygrywa się wcześniej - w domu, ćwicząc możliwe scenariusze. Jedna godzina w sądzie to 4 godziny przygotowań.

Dbaj o dobrą komunikację z ludźmi

Nie wystarczy nakreślić sobie wizji, do której będziemy dążyć. Trzeba umieć ją przełożyć na cele, które porwą ludzi. Ja postawiłem na przejrzystość działań i? statystykę. Założyliśmy stronę internetową, z której każdy mógł się dowiedzieć, jak realizujemy założone cele, na przykład o efektach walki z przestępczością. Z dnia na dzień, tydzień po tygodniu informowaliśmy o postępach w 20 podstawowych dziedzinach życia Nowego Jorku. Od razu wiedzieliśmy, co nam idzie dobrze, a co źle. Statystyki są ważne, ale by być dobrym przywódcą, trzeba przede wszystkim kochać ludzi. Trzeba troszczyć się o nich. Wielkie organizacje mają wbudowaną troskę o człowieka. Stąd wzięło się moje powiedzenie, że pogrzeby - konieczne, a śluby - do uznania. Przyjaciołom i pracownikom jesteśmy bardziej potrzebni w momentach wielkiego smutku niż wesela. I wtedy powinniśmy z nimi być.

Modyfikuj cele, ale trzymaj się zasad

Trzeba być wiernym swoim przekonaniom, ale i trzeba umieć słuchać ludzi i znać opinie innych. Nie można podejmować decyzji w próżni. Konkurencja bywa destrukcyjna, ale jest lepsza niż jej brak. Zacietrzewienie nie pozwala czasem znaleźć punktów stycznych z adwersarzami, a szkoda. Czasem warto być elastycznym i znaleźć kompromis. Kiedy byłem burmistrzem Nowego Jorku, miałem dwa główne cele - chciałem zmniejszyć poziom pomocy społecznej i dać ludziom pracę. Poza tym usprawnić opiekę szpitalną. Udało nam się, stworzyliśmy miejsca pracy, ludzie nie pobierali zasiłków, a mogli zapracować na swoje życie. Z prywatyzacji szpitali musiałem zrezygnować. Z przyczyn prawnych. Cele nie mogą opierać się na tym, co jest popularne, ale na tym, co jest słuszne. Gdy dążymy do celu, musimy dokonywać weryfikacji. Jeśli nie są właściwe trzeba też umieć z nich zrezygnować.

Jeśli chcesz przewodzić bądź optymistą

Organizacja, która ma jasną wizję celów, łatwiej przekona swych pracowników do wysiłków na rzecz ich realizacji. Ludzie, którzy są w stanie wyobrazić sobie, że uczestniczą w czymś wartym zachodu, nie zboczą z drogi choćby wymagano od nich więcej niż początkowo sądzili. To ważne jest zarówno w rządzie, jak i w przedsiębiorstwie. Optymiści nie są głupcami. Stawiają sobie jak najbardziej realistyczne zadania, a wiara, że są w stanie je wypełnić dodaje im dodatkowych sił.. i zwolenników.

Zdecydowanie stawiaj czoła tyranom

Oczekiwaliśmy, że po 11 września będą następne ataki. I nadal uważam, że ataki będą. Mimo wszystkich zmian, które zostały wprowadzone po atakach na Word Trade Center, terroryści mogą uderzyć wszędzie. Mógł zapanować chaos, ale tak się nie stało. Jesteśmy w stanie wojny z terrorystami. Musimy zrobić wszystko, by zdusić terroryzm. To nie jest wojna na jednym froncie. Trzeba wykorzystać wszystkie środki - ekonomiczne, militarne i edukacyjne, by walczyć z terrorem. Ludzie w Polsce też wytrzymali. Ludzie, którzy walczą o wolność, mają więcej siły.

Reklama

Hanna Tobolska, Kuba Kurasz

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: cele | Polskie | polskie firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »