Senat przeciwko przedsiębiorcom

Pomimo odrzucenia przez posłów niepotrzebnych i kosztownych przepisów dotyczących podawania na paragonach i etykietach cenowych kosztów gospodarowania odpadami, senatorowie przywrócili te pomysły, nie podając żadnego uzasadnienia swoich zmian. Skutki będą bardzo poważane, szczególnie zagrożone są MŚP, które mogą nie wytrzymać nowych kosztów działalności. Wprowadzenie tych zmian będzie "bolesne" również dla dużych sprzedawców - koszt wdrożenia przepisów to nawet 4 miliony złotych dla jednej sieci handlowej !

Na posiedzeniu Senackiej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska Senatorowie przywrócili kontrowersyjne zapisy w ustawie o zmianie ustawie o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, które zostały odrzucone przez posłów podczas prac sejmowych. Wprowadzone poprawki nakładają na wszystkich sprzedawców sprzętu elektronicznego i elektrycznego nowe, bardzo kosztowne obowiązki. Obowiązki te wykraczają poza przepisy dyrektywy unijnej!

Planuje się wprowadzenie obowiązku uwidaczniania w ramach ceny produktu kosztów gospodarki odpadami na każdej etykiecie cenowej i paragonie zakupu! Oznacza to, że od 1 stycznia 2009 roku każdy sklep będzie musiał wymienić wszystkie etykiety i przeprogramować systemy kasowe aby móc wprowadzić w ramach ceny nową kategorię (tak jak np. obecnie kwota podatku VAT). Szacowane koszty wprowadzenia zmian to ok. 4 mln zł dla jednej sieci handlowej. Proponowane zapisy będą jednak najbardziej dotkliwe dla MŚP, dla których koszt dostosowania się do tych przepisów będzie relatywnie wyższy (zmiany systemów informatycznych, odrębnie działające kasy fiskalne, koszty przeszkolenia pracowników, koszty informowania klientów, czas pracowników). Przyczyni się to do pogorszenia sytuacji ekonomicznej i osłabienia ich pozycji względem dużych firm, niekiedy nawet do zamknięcia działalności.

Co więcej, Komisja Senacka zaproponowała bardzo wysokie kary, od 5 tys. zł do 2 mln zł, które będą nakładane na sprzedawcę za brak informacji o koszcie gospodarki odpadami. Biorąc pod uwagę, że kara za inne przewinienie - sprzedaż produktu niebezpiecznego - wynosi maksymalnie 100 tys. PLN, stawiamy pytanie co jest zatem ważniejsze - zdrowie i życie konsumenta czy informacja o KGO?

Wprowadzono również obowiązek finansowania publicznej edukacji ekologicznej dla firm nie korzystających z usług organizacji odzysku w wysokości 0,1% przychodu. Obowiązek ten jest dodatkowym promowaniem organizacji odzysku wobec pozostałych form gospodarowania odpadami, co wyeliminuje samodzielną gospodarkę odpadami. Publiczna edukacja ekologiczna była od zawsze przypisana organizacjom odzysku, a 5% przychodu, który mają na ten cel przeznaczyć, było przyjęte na wniosek samych organizacji odzysku. W związku z tym, obarczanie przedsiębiorców, którzy w inny sposób gospodarują zużytym sprzętem, obowiązkiem finansowania edukacji publicznej jest nieuzasadnione. Należy również zauważyć, że przeznaczenie 0,1% przychodu na dowolny cel jest dla firm nie wykazujących zysku powiększaniem straty. Dane GUS na koniec czerwca 2008 r. wykazują, że tylko w grupie średnich i dużych firm (czyli zatrudniających powyżej 49 pracowników) odsetek firm ponoszących straty netto na działalności gospodarczej wynosił 28,3%. Zatem sytuacja ta może być dość częsta. Powstaje też pytanie, kto będzie odpowiadał za treść publicznej edukacji ekologicznej prowadzonej przez setki przedsiębiorców?

Proponowane zmiany nie wpłyną w żaden sposób na poprawę stanu środowiska, a jedynie pogorszą warunki prowadzenia działalności gospodarczej, konkurencyjność naszych przedsiębiorców na rynkach UE. Biorąc pod uwagę, obecną sytuację ekonomiczną na świecie i kryzys finansowy, który dotyka również Polskę, wprowadzanie kosztownych obowiązków, które nie przyniosą wymiernych efektów jest działaniem dalece beztroskim.