Sieć handlowa musi zwolnić 2600 pracowników

Brytyjska sieć handlowa Morrisons zwolni 2600 osób. Zmiany dotkną głównie zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych. W całej firmie pracuje 120 000 osób.

Dalton Philips, prezes Morrisons powiedział, że teraz jest najlepszy czas na restrukturyzację przedsiębiorstwa. Zmiany mają też uprościć drogę firma - klient i obsługę kupujących.

Firma jednocześnie zatrudni 1000 osób w swojej sieci Morrisons M oraz 3000 w nowych supermarketach.

Związki zaczęły dzisiaj 45-dniowy okres konsultacji zwolnień grupowych. Chcą uratować jak najwięcej miejsc pracy się uda.

Morrisons, spółka z siedzibą w Bradford (York) miała 176 mln funtów straty w ostatnim roku finansowym. W ostatnim kwartale sprzedaż zniżkowała o 7,1 proc.

Reklama

Akcje Morrisons zwyżkowały dzisiaj o 1,5 proc. do 191,1 pensów.

W marcu inna brytyjska sieć handlowa Sainsbury's ogłosiła pierwszy od dziewięciu lat spadek sprzedaży.

Na Wyspach pierwsza czwórka sieci handlowych to Tesco, Sainsbury's, Asda oraz Morrisons. Wszystkie mają kłopoty, bowiem do ataku ruszyły dyskonty Aldi i Lidl (znane w Polsce) oraz sieć Waitrose.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sieć handlowa | Wielka Brytania | zwolniony | sieci | sieci handlowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »