SKA i SK znikną z naszego krajobrazu

Pogwałcenie Konstytucji RP i łamanie zasad: równości wobec prawa, ochrony praw nabytych i interesów w toku oraz zakazu zmiany przepisów podatkowych w trakcie okresu rozliczeniowego - takie argumenty wytaczają eksperci przeciw propozycji nałożenia podatku dochodowego (CIT) na spółki komandytowo-akcyjne (SKA) i komandytowe (SK) przez Ministerstwo Finansów (MF).

"Opodatkowanie tych spółek oznacza ogromną podwyżkę podatków dla kilkudziesięciu tysięcy przedsiębiorców. Będzie niekorzystne dla polskiej gospodarki. Nie przyniesie też korzyści skarbowi państwa" - twierdzi Henryka Bochniarz, prezydent PKPP Lewiatan.

Jeśli nałożenie 19-procentowego podatku na SKA i SK wejdzie w życie, uniemożliwi wykorzystywanie takich spółek do tzw. optymalizacji podatkowej. Ma też przynieść budżetowi państwa dodatkowe 320 mln zł rocznie.

MF chce zmienić zasady opodatkowania inwestycji po tym, jak podatnicy podjęli decyzje gospodarcze w zaufaniu do obecnych przepisów. "Dokonywanie zmian w podatkach dochodowych w trakcie trwającego roku obrotowego jest niezgodne z konstytucją" - mówi Anna Potocka-Domin, wiceprezes BCC.

_ _ _ _

Analitycy doceniają i chwalą, a inwestorzy kupują na wyścigi akcje firm z branży obsługi wierzytelności - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Gazeta dodaje, że siedem z ośmiu spółek notowanych na głównym parkiecie Giełdy Papierów Wartościowych zanotowało w tym roku dodatnią stopę zwrotu. Jedną z najwyższych przyniosła największa firma w branży, czyli Kruk. Akcje zdrożały o ponad jedną czwartą, a kurs jest blisko historycznego maksimum. Spółka jest hołubiona przez analityków - wszystkie jej rekomendacje są pozytywne. Zwyżki nie ominęły także innych firm tej branży.Więcej na ten temat - w "Pulsie Biznesu".