Szara strefa ratuje budżet

Coraz więcej firm ukrywa dochody. W ostatnich dwóch latach szara strefa gwałtownie wzrosła - ostrzegają ekonomiści. To tam trzeba szukać pieniędzy brakujących budżetowi. Według szacunków GUS, w 2001 r. stanowiła ona 14,3 proc. PKB. Przykładając tę miarę do 2003 r., nie ujawniona działalność dawałaby rocznie co najmniej 115 mld zł.

Nikt nie wie dokładnie, jakie rozmiary ma w Polsce szara strefa. I chodzi tu nie o dochody z działalność przestępczą, lecz ,,tylko" ukrywaną przed fiskusem. Według szacunków GUS, w 2001 r. stanowiła ona 14,3 proc. PKB. Przykładając tę miarę do 2003 r., nie ujawniona działalność dawałaby rocznie co najmniej 115 mld zł.

Sektor wzrostu

To jednak bardzo zaniżona liczba. Ekonomiści podkreślają, że szacunki GUS są bardzo ostrożne, a na dodatek ostatnio szara strefa znacznie się rozrosła. Proszę zwrócić uwagę na przyrost gotówki w obiegu. W ostatnich dwóch latach jej ilość powiększa się o kilkanaście procent rocznie. Nie da się tego wytłumaczyć ani inflacją, ani dynamiką PKB. Częściowo to skutek podatku Belki, zniechęcającego do oszczędzania w bankach, głównie jednak efekt wzrostu szarej strefy. Te dane są zatrważające - nie mają odpowiednika w żadnym z krajów transformacji - twierdzi Katarzyna Piętka, ekspert Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE).

Reklama

Przyrost gotówki w obiegu to z pewnością w części efekt ekspansji szarej strefy - potwierdza Stanisław Kluza, główny ekonomista Banku Gospodarki Żywnościowej.Katarzyna Piętka zwraca też uwagę, że konsumpcja ludności rośnie szybciej od oficjalnych dochodów. Transfery społeczne oraz płace, czyli dochody, zwiększały się w 2002 i 2003 r. w tempie 0-1 proc. Tymczasem wydatki wzrosły w 2002 r. o 3,3, a w 2003 o 3,1 proc. Dla tego nie ma innego wytłumaczenia niż powiększanie się dochodów nie rejestrowanych - twierdzi ekonomistka CASE.Jej zdaniem, poziom szarej strefy jest bliższy 20 proc. niż szacunkom GUS. Badający to zjawisko prof. Friedrich Schneider z uniwersytetu w Linz uważa wręcz, że szara strefa sięga w Polsce 27,4 proc. PKB, czyli 220 mld zł w 2003 r.

Podobne dane podała podczas Forum Bankowego prof. Małgorzata Zaleska ze Szkoły Głównej Handlowej. Małe i średnie przedsiębiorstwa ukrywają przed urzędami skarbowymi ponad 20 proc. obrotów twierdzi Małgorzata Zaleska.

Niewykorzystane źródło Powody wzrostu szarej strefy już dawno zdiagnozowano.To wysoki poziom opodatkowania i zbyt skomplikowane warunki prawne działania firm - twierdzi Marcin Mrowiec, ekonomista Banku BPH.Główne skutki to niższe wpływy budżetowe, gorsze warunki działania firm legalnie prowadzących biznes i korzystanie z dobrodziejstw systemu socjalnego przez tych, którzy osiągają wysokie wpływy z działalności "na lewo". Wiedzą o tym doskonale politycy, którzy przed każdymi wyborami wywieszają na sztandarach hasło walki z szarą strefą. Nie ma jednak rzeczywistej woli walki z tym zjawiskiem. Politycy wiedzą, że opłaca się przymykać oko i szermować hasłami obrony najsłabszych - twierdzi Marcin Mrowiec.

A szkoda. Gdyby tylko połowę szarej strefy udało się zachęcić do ujawnienia, dochody budżetu wzrosłyby o około 10 proc., czyli o ponad 13 mld zł rocznie. To znacznie więcej niż dadzą zaplanowane w planie Hausnera podwyżki ZUS dla przedsiębiorców.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: dochody | PKB | ratowanie | strefy | szara strefa | GUS | strefa | budżet | ekonomiści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »