Telekom czy kablówka?

Za kilka miesięcy telekom zaoferuje swoim abonentom usługi telewizji cyfrowej. Tym samym rozpocznie wojnę z operatorami sieci kablowych.

Za kilka miesięcy telekom zaoferuje swoim abonentom usługi telewizji cyfrowej. Tym samym rozpocznie wojnę z operatorami sieci kablowych.

Telekomunikacja Polska (TP) ma już wstępny plan i harmonogram wejścia w nowe usługi. Chodzi m.in. o telewizję cyfrową oraz video na żądanie. Telekom będzie walczyć z konkurentami ceną, bo ten argument najszybciej trafia do klientów. Nieoficjalnie mówi się, że za pełny pakiet programów telewizyjnych może zaoferować nawet o 20-30 proc. taniej niż robią to dziś najwięksi operatorzy telewizji kablowych. Produkt trafi na rynek przed wakacjami 2005 r.

Wdrożymy?

- Oferta komercyjna (TV over IP) może pojawić się już w 2 kwartale przyszłego roku. Poprzedzi ją kilkumiesięczny pilotaż, który możemy rozpocząć na przełomie roku. Kolejnym krokiem będzie wideo na żądanie i inne usługi interaktywne - mówi Mariusz Gaca, dyrektor pionu multimediów TP.

Reklama

Istotną przewagą TP może być zasięg jej sieci. Telewizja będzie dostępna dla większości abonentów będących w zasięgu usług szerokopasmowych telekomu. Gra toczyć się będzie więc o miliony użytkowników, zarówno w aglomeracjach jak i małych miasteczkach.

...i powalczymy

- Wprowadzenie usług telewizji cyfrowej i wideo na żądanie umożliwi wejście w nowy segment rynku, dotychczas zarezerwowany tylko dla telewizji cyfrowych. Chcemy być istotnym graczem na tym rynku, najważniejsza jest jednak dla nas możliwość zaoferowania klientom oferty zintegrowanej tj. telefonii, dostęp do internetu i telewizję - mówi Mariusz Gaca.

Przedstawiciele TP nie chcą póki co mówić o modelu cenowym jaki przyjmie operator. Nie wiadomo czy będąc użytkownikiem wszystkich 3 usług będzie można liczyć na rabaty. Tak robią dziś z sukcesami kablówki, choćby warszawska ASTER.

Nowe przychody i koszty

Zainteresowanie telekomów nowymi usługami to efekt spadających przychodów z usług głosowych i spadających cen dostępu do Internetu. Tą drogą podążają praktycznie wszystkie największe europejskie telekomy. Część analityków podchodzi do modelu "triple play" sceptycznie. Nie są pewni ich rynkowego sukcesu. - Wdrożenie usług telewizji czy wideo na żądanie w telekomach to poważne wydatki, potencjalne przychody pozostają zaś wielką niewiadomą. Zalecam ostrożność - mówi TP Lars Godell, analityk- Forrester Research.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: telewizja kablowa | telekom | wideo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »