TPSA doprowadziła firmę do upadku

Kolejne sądy przyznają, że TP nie miała prawa skorzystać z gwarancji bankowych, przez co doprowadziła do upadku budowlaną firmę.

Kolejne sądy przyznają, że TP nie miała prawa skorzystać z gwarancji bankowych, przez co doprowadziła do upadku budowlaną firmę.

O 6 tys. zł dziennie rosną zobowiązania Telekomunikacji Polskiej (TP) wobec syndyka masy upadłościowej Pia Piaseckiego. Między stronami nadal trwa spór przez sądem, choć kolejne składy orzekające wskazują, że roszczenia upadłej spółki są zasadne.

- Po wyroku sądu polubownego, który zasądził na rzecz syndyka 19,2 mln zł odszkodowania plus odsetki, TP złożyła skargę. Sąd niedawno ją odrzucił - mówi Maciej Gawroński z kancelarii Furtek i Wspólnicy, która reprezentuje upadłą spółkę.

To nie koniec sporu. TP, która zwykła nie komentować toczących się postępowań, złożyła apelację. - Teraz sąd wezwie operatora do opłacenia wniosku. Pewnie w drugiej połowie grudnia zacznie merytorycznie zajmować się sprawą - wyjaśnia Maciej Gawroński.

Reklama

Kiedy wyda orzeczenie? Zdaniem prawnika, po trzech-sześciu miesiącach. Ten wyrok nie będzie musiał jednak oznaczać końca sporu. Operator będzie miał bowiem prawo do złożenia kasacji przed Sądem Najwyższym. - Szanse TP oceniam na 5, może 10 proc. - uważa Maciej Gawroński.

Pia Piasecki zarzucił operatorowi niesłuszne skorzystanie z gwarancji bankowych przy budowie biurowca TP w Warszawie. Decyzja miała zachwiać płynnością spółki, zaowocować podobnymi posunięciami innych zleceniodawców, a na końcu doprowadzić ją do upadłości. Pia Piasecki jeszcze w 2002 r.

realizował kontrakty budowlane na 800 mln zł. Józef Miśtal, syndyk upadłej spółki, nie znalazł czasu, aby z nami porozmawiać. A byłoby o czym. Pieniądze z TP mają zasilić masę upadłościową. Syndyk potrzebuje pieniędzy na spłatę około 400 mln zł długów. Wcześniej nie ukrywał, że pieniędzy starczy tylko dla nielicznych. Środków może być jednak więcej, bowiem na sprzedaż wystawiono nieruchomości, a spółka procesuje się także z innymi inwestorami, którzy wypowiedzieli jej kontrakty.

Marcin Goralewski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Orange Polska S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »