Tych produktów już nie kupisz na poczcie. Prezes o przyszłości sklepików

Z placówek poczty może zniknąć znaczna część dodatkowego asortymentu. Prezes Poczty Polskiej w rozmowie z PAP tłumaczy, w których placówkach nadal będzie można kupić książki, zabawki i garnki, a gdzie pozostaną już tylko koperty.

Plan transformacji Poczty Polskiej to nie tylko walka o przetrwanie, ale przede wszystkim poprawa stabilności finansowej i stworzenie oferty dopasowanej do klientów. Prezes Sebastian Mikosz w wywiadzie dla PAP wypowiedział się na temat pocztowych sklepików w dużych i małych miastach, gdzie - jego zdaniem - oferta powinna być różna.

Tych produktów już nie kupisz na poczcie

Prezes Poczty Polskiej w kontekście zmian wizerunkowych mówił między innymi o sklepikach zlokalizowanych przy placówkach poczty.

- Chciałbym bardzo wyraźnie powiedzieć, że sklepiki były i będą, ponieważ sprzedaż detaliczna jest bardzo rentowna dla Poczty. Szczególnie poza dużymi miastami, gdzie alternatywa dostępu do takiej sprzedaży detalicznej różnych rzeczy, które czasami zaskakują, nie istnieje tak, jak dużych w miastach - powiedział Sebastian Mikosz.

Reklama

Zaznaczył jednak, że placówki poczty to nie "sklepiki z dewocjonaliami", a tego rodzaju ofertę powinny proponować parafie. Zmiany będą zatem nieuniknione.

- Ten asortyment wywoływał pewną memiczność i ośmieszenie. Nie może być tak, że, wchodząc na pocztę, widzimy bazarek, gdzie pasta do butów leży między garnkami a portfelami. To na pewno będziemy stopniowo zmieniać - podkreślił.

Wycofane ze sprzedaży na poczcie mają być także ręczniki czy skarpetki. Prezes PP nie wyklucza, że w dużych miastach z oferty znikną także książki, baterie, zabawki czy karty sim. Jego zdaniem to, co sprawdza się w małych miejscowościach, w dużych aglomeracjach nie ma racji bytu, ponieważ klienci mogą zakupić te towary gdzie indziej.

Poczta Polska zmieni wygląd, choć nie szyld

Poczta Polska to na ten moment ponad 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce. Plan naprawczy zakłada ujednolicenie ich wyglądu.

- Zmienimy trochę outfit naszych 7600 placówek, ale bez ruszania loga. Naszym celem jest stworzenie Poczty, która będzie odpowiadała na potrzeby klientów, a przede wszystkim była rentowna i nowoczesna na skalę europejską - tłumaczy prezes.

Budżet na lata 2025-2027, kiedy już powstanie, ma przynieść odpowiedź na pytanie, kiedy Poczta Polska ponownie stanie się rentowna. Zdaniem prezesa uzależnione jest to od poziomu inwestycji i sposobu ich finansowania. Mikosz już teraz podkreśla, że obecny i przyszły rok PP z pewnością zakończy jeszcze ze stratą. - Cel jest taki, żeby być rentownym na końcu planu transformacji - zaznaczył.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Poczta Polska | Sebastian Mikosz | prezes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »