Unia wielką niewiadomą

Swoją sytuację finansową lepiej oceniają firmy średnie, niż małe, eksporterzy wyspecjalizowani, niż niewyspecjalizowani oraz firmy posiadające udział kapitału zagranicznego i nastawione na eksport do krajów Unii Europejskiej - wynika z badań, przeprowadzonych w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw (MSP) przez Instytut Koniunktur i Cen Handlu Zagranicznego. Większość z nich nie jest w stanie przewidzieć ekonomicznych skutków integracji z UE.

Materiały opracowane przez Instytut składają się z dwóch części: analizy wyników finansowych MSP, ze szczególnym uwzględnieniem eksporterów i opracowania badania ankietowego wykonanego na grupie losowej. Badania obejmowały lata 2001-2002 i pierwsze półrocze roku 2003. Brano pod uwagę firmy zatrudniające od 10 do 249 osób.

W 2002 roku takich przedsiębiorstw było 42 496. Jedynie 9,5 proc. z nich to firmy z kapitałem zagranicznym. Ok. 1 proc. zajmowało się eksportem, a 3 procent stanowili eksporterzy niewyspecjalizowani, choć udział eksporterów wyspecjalizowanych zwiększył się (eksporterzy wyspecjalizowani to tacy, których zyski z eksportu przekraczają 50 proc. przychodu). Wartość eksportu wyniosła 44,7 mld zł, co stanowiło 30 proc. całego eksportu krajowego. Największy udział w eksporcie miały branże przemysłu przetwórczego (60 proc.) i handlu (22 proc.), następnie budownictwo, obsługa nieruchomości i biznesu oraz inne - m.in. usługi transportowe.

Reklama

Zdaniem analityków z IKiCHZ lepszą kondycję finansową miały firmy z udziałem kapitału zagranicznego i eksporterzy. Ich przewaga nad pozostałymi rośnie. Przyczyną jest to, że eksporterami są najczęściej przedsiębiorstwa lepsze: bogatsze, nowocześniejsze i lepiej zarządzane. One najbardziej odczuły korzyści z deprecjacji złotego, zwłaszcza w relacjach gospodarczych z krajami strefy euro.

Niemal połowa eksporterów z branży MSP sprzedaje swoje towary czy usługi do państw Unii Europejskiej, ok. 30 proc. do krajów Europy Środkowo-Wschodniej, a niewielka grupa szuka miejsca na innych kierunkach geograficznych. W latach 2001-02 bardziej opłacał się eksport na Wschód; w roku ubiegłym tendencja ta uległa odwróceniu.

Interesujące są wyniki badań, przeprowadzonych w pierwszym półroczu ubiegłego roku. Swoją obecną sytuację jako przeciętną określało 40 proc., jako złą i bardzo złą - 25 proc, a jako dobrą i bardzo dobrą - 30 proc. eksporterów. Na poprawę liczyły głównie firmy z kapitałem zagranicznym, wyspecjalizowane w eksporcie, nastawione na rynki unijne. Jej przyczyn upatrywały w osłabieniu kursu złotego, obniżaniu kosztów pracy, a także wzroście sprzedaży na rynkach krajowym i zagranicznym. Obawiano się przede wszystkim spadku popytu w kraju, ale już na drugim miejscu wskazywano na zatory płatnicze. Pogorszenie sprzedaży za granicą znalazło się na kolejnym miejscu.

Prawie połowa eksporterów nie jest w stanie ocenić wpływu wstąpienia Polski do UE na sytuację ich przedsiębiorstw. 15 proc. uważa, że poprawi to ich sytuację finansową, a niemal tyle samo - bo 12 proc. - spodziewa się pogorszenia. Większym optymizmem wykazują się właściciele firm średnich, będących eksporterami wyspecjalizowanymi, posiadających udział kapitału zagranicznego i działających na rynkach UE.

Centrum prasowe.net/Polska.pl
Dowiedz się więcej na temat: eksport | handel | MSP | instytut | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »