VAT na samochody w Senacie

Nie wiadomo, jak interpretować zmiany w VAT, dotyczące samochodów i paliw. Niby firmy powinny się cieszyć, ale czy na pewno?

Nie wiadomo, jak interpretować zmiany w VAT, dotyczące samochodów i paliw. Niby firmy powinny się cieszyć, ale czy na pewno?

Niedawno "PB' opisywał bubel w ustawie o VAT (dodajmy, że korzystny dla podatników), umożliwiający 100-proc. odliczenie tego podatku od samochodów i zużywanego przez nie paliwa. Resort finansów twierdził, że w Senacie zmieni zapisy. I tak się stało. Jednak zamiast zmienić sposób obliczania (dodajmy, dość skomplikowany), czy samochód może korzystać z odliczeń, ministerstwo zmieniło terminologię. Otóż zamiast stosowanego w ustawie sformułowania "część bagażowa" pojawiło się "część przeznaczona do przewozu ładunku". - Jest to trochę lepsza terminologia, jednak z punktu widzenia MF, należało zmienić sposób liczenia. Moim zdaniem, nadal zapisy są korzystne dla podatników - mówi Tomasz Michalik, ekspert sejmowej komisji finansów.

Reklama

I stał się cud?

Według ustawy, "część przeznaczoną do przewozu ładunku" mierzy się od przedniej szyby do tylnej szyby lub tylnych drzwi samochodu.

- Oznacza to de facto, że "część przeznaczona do przewozu ładunku" stanowi całą kabinę samochodu, w tym również część, w której znajdują się siedzenia dla pasażerów - komentuje Krzysztof Kasprzyk, prawnik z kancelarii DGA & SAJA.

W konsekwencji tylko pojedyncze modele samochodów i posiadające trwałą przegrodę lub ścianę mogą nie spełnić warunku dla pełnego odliczenia VAT. Rodzi się jednak pytanie, czy Ministerstwo Finansów nie przygotowało jakiejś niespodzianki. Do tej pory bowiem broniło się rękami i nogami przed zwiększeniem możliwości motoryzacyjnych odliczeń.

- Można sobie jedynie wyobrazić, jak wiele sporów między podatnikami a organami skarbowymi wybuchnie na tle interpretacji tego przepisu - dodaje Krzysztof Kasprzyk.

Złamane prawa

Nie będzie natomiast przepisów przejściowych dla korzystających dotąd z wzoru Lisaka - i to mimo zgłaszanej przez biuro legislacyjne Senatu poprawki. Resort finansów uznał, że są zbędne. Tymczasem dla firm leasingowych oraz leasingobiorców spłacających raty będzie to duży problem. Oznacza to, że umowy zawarte przed wejściem w życie noweli nie uprawniają do skorzystania z pełnego odliczenia, nawet jeśli miały takie prawo.

- To jest łamanie praw nabytych - komentuje Krzysztof Flis, doradca podatkowy z MDDP.

- Ustawodawca po raz kolejny zapomniał o realiach obrotu gospodarczego i jednej z podstaw jego funkcjonowania - zasadzie bezpieczeństwa obrotu. Brak przepisów przejściowych odnośnie umów leasingowych jest poważnym argumentem za tym, aby Trybunał Konstytucyjny zajął się kwestią konstytucyjności nowelizacji. Badanie to powinno również objąć zgodność tych przepisów z regulacjami prawa europejskiego - dodaje Krzysztof Kasprzyk.

Do zmian w VAT dojdzie trochę później niż planowano. Pierwotnie ustawa miała wejść w życie 1 kwietnia, nowym terminem jest 1 czerwca. W części "motoryzacyjnej" ma obowiązywać od 1 września.

- Przedsiębiorcy będą mieli wystarczająco dużo czasu, aby podjąć dobre dla siebie decyzje - komentuje Jarosław Neneman, wiceminister finansów.

Magdalena Matusik

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: VAT | samochod | Nie wiadomo | zmiany w VAT | samochody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »