W kwietniu zbankrutowało 70 przedsiębiorstw
W kwietniu 70 firm w naszym kraju ogłosiło upadłość. Oznacza to wzrost w ujęciu miesiąc do miesiąca o 11,1 proc. - poinformowała Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. KUKE szacuje, że w roku 2014 zbankrutować może 787 firm, co oznaczałoby spadek rok do roku o 11,2 proc.
Opierając się na danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego KUKE wyliczyła, że w porównaniu do kwietnia 2013 r. liczba upadłości zmniejszyła się o 15,7 proc.
Ekonomiści Korporacji prognozują, że w całym 2014 r. upadnie około 185 firm prowadzonych w postaci indywidualnej działalności gospodarczej, co oznaczałoby spadek o 8,4 proc. wobec 2013 r., kiedy upadły 202 takie firmy. Natomiast w drodze prawa upadłościowego i naprawczego działalność zakończyć mogą 602 spółki prawa handlowego, czyli w ujęciu rok do roku o 12 proc. mniej.
KUKE szacuje, że w całym 2014 r. liczba upadłości wyniesie ogółem 787, czyli 11,2 proc. mniej niż w 2013 r., gdy upadło 886 firm. Ekonomiści zaznaczyli, że swoje szacunki oparli na założeniu, że w tym roku nasza gospodarka będzie rosła w tempie 3,2 proc. PKB, a wskaźnik rentowności obrotu netto firm sięgnie 4,5 proc.
Zobacz wskaźniki dla firm na stronach BIZNES INTERIA.PL
Z danych zebranych przez KUKE wynika, że kwiecień był kolejnym miesiącem, gdy pierwsze miejsce wśród branż o największym natężeniu upadłości zajmowała budowlanka. "W ciągu miesiąca natężenie upadłości w tej branży uległo zmniejszeniu z 3,46 proc. na 3,37 proc. W analogicznym okresie 2013 r. natężenie upadłości wynosiło 3,44 proc." - podali eksperci KUKE.
Zaznaczyli, iż mimo że poziom tego wskaźnika jest wysoki, to radykalnie się on obniżył. Jeszcze w październiku ub.r. sięgał 3,82 proc. Branża po ciężkim kryzysie powoli poprawia wyniki. Pociągnie za sobą w górę wiele powiązanych ze sobą branż, takich jak produkcja materiałów budowlanych, branża produkująca wyroby z drewna, czy meblarska - przewidują ekonomiści Korporacji.
W branży produkującej maszyny i urządzenia natężenie upadłości zwiększyło się w ciągu miesiąca z 1,76 proc. do 2,09 proc. Rok wcześniej wskaźnik wynosił 1,15 proc. "Jest to efekt minionego spowolnienia. Przedsiębiorstwa będące klientelą przedmiotowej branży bądź to zbankrutowały lub zawiesiły działalność, bądź wstrzymały się z inwestycjami w okresie bessy. To co teraz widzimy, jest echem wydarzeń sprzed roku" - tłumaczą ekonomiści KUKE. Dodali, że wraz z odrodzeniem się koniunktury odrodzą się inwestycje w maszyny i urządzenia, dlatego obecne problemy tej branży należy traktować jako przejściowe.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
W kwietniu natężenie upadłości zwiększyło się też wśród firm produkujących wyroby z drewna - do 1,88 proc., wobec 1,73 proc. w marcu br. Podobną sytuację odnotowano w branży związanej z magazynowaniem i działalnością pocztową. Tu w ciągu miesiąca natężenie upadłości wzrosło z 1,68 proc. do 1,86 proc.
W ujęciu miesięcznym KUKE nie odnotowała natomiast wzrostu bankructw w branży związanej z działalnością finansową i ubezpieczeniową - wskaźnik wciąż wynosi 1,78 proc. Liczba upadłości nie rosła też wśród hoteli i restauracji.
Korporacja przeanalizowała też, jak zmieniała się liczba upadłości w odniesieniu do poszczególnych województw. "Najwyższy stosunek upadłości przedsiębiorstw w odniesieniu do liczby średnich i dużych firm w danym województwie wystąpił w województwie dolnośląskim i wynosił 2,12 proc. Następne w kolejności województwa charakteryzujące się wysokim natężeniem upadłości to: zachodniopomorskie (1,76 proc.), świętokrzyskie (1,73 proc.), małopolskie (1,50 proc.) i mazowieckie (1,37 proc.)" - wskazano w komunikacie.
Dodano, że najmniejsze natężenia upadłości odnotowano w województwach: wielkopolskim (0,96 proc.), łódzkim (0,91 proc.), podkarpackim (0,89 proc.), podlaskim (0,83 proc.), lubelskim (0,72 proc.), warmińsko - mazurskim (0,71 proc.) oraz pomorskim (0,61 proc.).
"Pogorszenie sytuacji w ciągu miesiąca zanotowano w sześciu województwach. Największy wzrost natężenia zanotowano w województwie zachodniopomorskim (z 1,57 proc. na 1,76 proc.) oraz w województwie świętokrzyskim (z 1,56 proc. na 1,73 proc.). Sytuacja poprawiła się w siedmiu województwach, z czego najbardziej w województwie warmińsko-mazurskim (z 0,96 proc. na 0,71 proc.) i podkarpackim (z 1,07 proc. na 0,89 proc.). W pozostałych trzech województwach sytuacja nie uległa zmianie" - wskazano.