W UE wzrasta liczba spraw sądowych

Niemal dwukrotnie wzrosła liczba sporów sądowych dotyczących pomocy publicznej w UE. Z powodu niejasnych przepisów firmy mają jednak trudności z dochodzeniem swoich racji - wynika z raportu kancelarii Lovells, przygotowanego na zlecenie Komisji Europejskiej.

Od 2006 r. do połowy roku 2009 sądy krajowe rozpatrywały 305 tego typu spraw - niemal tyle samo, co w ciągu wcześniejszych siedmiu lat. Beneficjenci pomocy domagali się m.in. wypłaty przyrzeczonych dotacji, organy udzielające pomocy - np. zwrotu nielegalnie otrzymanych subwencji, a firmy konkurencyjne - odszkodowań od państw np. za spadek przychodów wywołany udzieleniem pomocy ich rywalom.

Raport wskazuje, że o 45 proc. wzrosła liczba pozwów kierowanych przez firmy, które korzystały bądź chcą skorzystać z pomocy oraz ich konkurentów (tzw. private enforcement). W połowie roku 2009 r. było ich 58, podczas gdy we wcześniejszych siedmiu latach - 86.

Reklama

Z analizy wynika, że dochodzenie roszczeń związanych z regułami pomocy publicznej jest ciągle trudne. Główną przeszkodą w prowadzeniu postępowań dotyczących pomocy publicznej był brak jasnej podstawy prawnej w prawie krajowym. Ponadto firma powinna udowodnić związek między naruszeniem prawa unijnego (polegającym na udzieleniu nielegalnego wsparcia) a poniesioną stratą oraz wykazać, w jaki sposób jej przychody wzrosłyby, gdyby konkurentowi nie udzielono pomocy publicznej.

Zdaniem Szefa Praktyki Prawa Konkurencji w kancelarii Lovells w Warszawie, mec. Roberta Gago, w Polsce większość spraw związanych z pomocą publiczną dotyczyła sporów między beneficjentami a organami udzielającymi. - Z reguły przedsiębiorcy składali pozwy o wypłatę obiecanych dotacji, mimo iż nie spełniali wymogów formalnych danego programu. Z kolei organy występowały przeciwko beneficjentom o zwrot dotacji wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem - informuje mec. Gago.

Według niego podstawowym problemem, z którym borykają się firmy angażujące się w spory sądowe dotyczące pomocy publicznej, jest brak świadomości przysługujących im praw. - Na kilkanaście przeanalizowanych przez nas polskich spraw nie było żadnej, w której to konkurent występowałby przeciwko nielegalnej pomocy udzielonej innej firmie lub żądałby odszkodowania z tytułu utraconych przychodów. A przecież subwencje udzielane wybiórczo jednej z firm, przyznając jej szczególne preferencje, zniekształcają konkurencję na rynku - uważa prawnik.

Jego zdaniem konkurenci są najlepszymi strażnikami reguł pomocy publicznej, a państwo powinno im ułatwić to zadanie. Dodał, że Ministerstwo Sprawiedliwości mogłoby wprowadzić np. system identyfikacji i publikacji wszystkich orzeczeń wydawanych przez sądy dotyczących pomocy publicznej; a UOKiK mógłby przygotować odpowiednie wyjaśnienia dla przedsiębiorców w tym zakresie.

Według prawnika wskazane byłoby wprowadzenie obowiązku podawania do publicznej wiadomości wykazu beneficjentów i danych na temat wysokości wsparcia. Obowiązek ten powinien dotyczyć decyzji, które nie podlegają obowiązkowej notyfikacji do Komisji Europejskiej, ponieważ te publikowane są na stronach KE. - Dopiero wtedy konkurenci będą mieli szansę dowiedzieć się o niezgodnym z prawem wsparciu udzielonemu innemu graczowi rynkowemu - podsumował Gago

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: sprawa sądowa | firmy | liczb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »