Warto inwestować w ZUS!

Rozmowa z Eugenią Tymieniecką, przewodniczącą Rady Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych

- Komu jest potrzebna Rada Nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych?

Eugenia Tymieniecka - Ministrowi polityki społecznej oraz całemu społeczeństwu. To taka mała Komisja Trójstronna do Spraw Społeczno-Gospodarczych, która ma chronić interesy świadczeniobiorców, płatników oraz ubezpieczonych. Ze względu na specyfikę dialogu społecznego w sferze ubezpieczeń społecznych, wpływ na skład rady zapewnia się również organizacjom emerytów i rencistów oraz rządowi. Obecnie rada składa się z 12 osób.

- Na jakiej podstawie działa Rada Nadzorcza ZUS?

Reklama

E. Tymieniecka - Na podstawie ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z nią Rada powoływana jest na pięcioletnią kadencję przez prezesa Rady Ministrów. Obecna RN działa od 26 lipca 2002 r.

- A czym się zajmuje?

E. Tymieniecka - Ustawodawca nadał Radzie Nadzorczej wiele uprawnień nadzorczych stanowiących, a także opiniodawczych. Do naszych obowiązków należy powoływanie i odwoływanie, na wniosek prezesa Zakładu, członków zarządu, ustalanie ich wynagrodzenia oraz uchwalanie trybu działania zarządu. Rada Nadzorcza zatwierdza roczne plany finansowe Zakładu oraz sprawozdania z wykonania tych planów. Zatwierdza też roczne sprawozdania z działalności ZUS, jak również dokonuje okresowych ocen pracy zarządu. W praktyce oznacza to, że pełnimy ważną rolę. Ale to nie wszystko. Do obowiązków Rady należy opiniowanie sporządzanych przez Zarząd projektów planów finansowych FUS i FRD oraz sprawozdania z ich wykonania. Opiniuje też projekty aktów prawnych z zakresu ubezpieczeń społecznych, mogąc zgłaszać inicjatywy w tym zakresie, co stwarza możliwość istotnego wpływu na kształt systemu. Biorąc pod uwagę zarówno skład Rady Nadzorczej ZUS, jak i kompetencje Rady Nadzorczej, można więc z całą stanowczością stwierdzić, że został stworzony mechanizm społecznego nadzoru i kontroli nad Zarządem ZUS, zwłaszcza w zakresie funkcjonowania Zakładu i podejmowanych przez Zarząd działań.

- Pani, będąc przewodniczącą Rady Nadzorczej, reprezentuje ministra polityki społecznej.

E. Tymieniecka - Jako jeden z 4 przedstawicieli reprezentuje stronę rządową. Należy pamiętać, że zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych nadzór nad zgodnością działań Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z obowiązującymi przepisami sprawuje minister polityki społecznej. Jako organ konstytucyjny nadzoruje on dział zabezpieczenia społecznego i ponosi konstytucyjną odpowiedzialność za całokształt spraw należących do jego kompetencji.

- Jaka jest odpowiedzialność Rady Nadzorczej za swoje decyzje?

E. Tymieniecka - Każdy z członków Rady Nadzorczej ZUS odpowiada bezpośrednio przed organizacją, która go do Rady desygnowała, pośrednio zaś przed całą grupą społeczną, którą ta organizacja reprezentuje. Ja jako przewodnicząca Rady Nadzorczej, reprezentuję stronę rządową oraz zgodnie z obowiązującymi przepisami kieruję pracami Rady i jestem zatrudniona w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

- Czy z tego powodu nie czuje się pani uzależniona od zarządu ZUS?

E. Tymieniecka - Absolutnie nie, bowiem nie podlegam prezesowi Zakładu, lecz jedynie pobieram wynagrodzenie wypłacane mi na podstawie stosunku pracy nawiązanego w trybie powołania. Samo powołanie przewodniczącego Rady Nadzorczej należy zaś, przypomnijmy, do prezesa Rady Ministrów. Jednak najważniejszą dla mnie sprawą jest to, że posiadając legitymację ZUS, bez żadnych przeszkód mogę poznać instytucję.

- Nie obawia się pani, że któregoś dnia Sejm powoła komisję specjalną śledczą do spraw Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a pani jako przewodnicząca Rady Nadzorczej będzie wśród zaproszonych gości...

E. Tymieniecka - Podobnie jak inni członkowie Rady Nadzorczej zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka spada na mnie z racji pełnionej funkcji. Dlatego Rada stara się reagować, jeśli tylko pojawiają się wątpliwości dotyczące funkcjonowania Zakładu. Na przykład jeżeli chodzi o Kompleksowy System Informatyczny, to Rada Nadzorcza utworzyła zespół problemowy ds. systemu informatycznego w ZUS. Ponieważ jednak nasze gremium nie jest na tyle biegłe w informatyce, to dodatkowo zaleciliśmy przeprowadzenie przez niezależną firmę audytu w tym zakresie. Chcemy precyzyjnie wiedzieć, jaki będzie system docelowy i ile będzie kosztować jego stworzenie.

- Do szerokiej publiczności dochodzą informacje, że średnie umorzenie rzeczowego majątku trwałego na koniec 2003 r. wyniosło 43,8 proc., zaś sprzęt informatyczny uległ amortyzacji w 81,5 proc. Czy to oznacza, że ZUS korzysta ze starego sprzętu?

E. Tymieniecka - Większość polskich firm wymienia sprzęt komputerowy w sposób ciągły co 3 - 4 lata, żeby do minimum ograniczyć ryzyko ewentualnej awarii. W przypadku procesu starzenia się sprzętu komputerowego mającego obecnie miejsce w ZUS, sytuacja może stać się groźna dopiero wówczas, kiedy pojawiłaby się konieczność wymiany całego sprzętu. Pragnę zauważyć, że sprzęt komputerowy wymieniany jest sukcesywnie w miarę potrzeb. Trzeba bowiem pamiętać, że tylko sprawnie działający system zapewni kompleksową i terminową realizację wszystkich zadań ZUS, związanych z obsługą płatników składek, ubezpieczonych i świadczeniobiorców.

- Wiele emocji budzi fakt budowy nowej siedziby Centrali ZUS oraz Centralnego Ośrodka Obliczeniowego w Warszawie. Czy faktycznie urzędnicy muszą pracować w budynku o tak ogromnej kubaturze? Czy nie wystarczy wybudować budynku, który gwarantowałby bezpieczeństwo KSI?

E. Tymieniecka - W 2002 r. zarząd podjął decyzję o budowie Centralnego Ośrodka Obliczeniowego i Centrali ZUS. Z rozległych informacji, które Rada na ten temat otrzymała od zarządu, wynika, że rozwiązania inwestycyjne i projektowe są zgodne z przepisami, normami i zaleceniami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Konieczność budowy nowego ośrodka i Centrali ZUS wynika z potrzeby zapewnienia odpowiednich warunków technicznych gwarantujących bezpieczeństwo systemów informatycznych, ochrony baz danych, jak również obniżenia kosztów związanych z wynajmowaniem dodatkowej powierzchni biurowej dla pracowników, którzy obecnie pracują poza budynkiem Centrali. Ponadto niezbędne jest utworzenie w siedzibie obecnej centrali nowego III oddziału zajmującego się obsługą mieszkańców południowej części Warszawy i województwa mazowieckiego. Muszę przy tym zwrócić uwagę, że równoczesna budowa ośrodka i siedziby jest zdecydowanie tańsza niż prowadzenie dwóch oddzielnych inwestycji, co potwierdza studium opłacalności inwestycji. Zabezpieczenie systemów informatycznych i baz danych zlokalizowanych w COO wymaga zastosowania specjalnej technologii bezpieczeństwa i dlatego koszt budowy jednego metra kwadratowego jest zdecydowanie większy niż w przypadku normalnego obiektu.

Konieczność budowy nowego ośrodka i Centrali ZUS wynika z potrzeby zapewnienia odpowiednich warunków technicznych gwarantujących bezpieczeństwo systemów informatycznych, oraz ochrony baz danych.

- Ile to będzie kosztować podatników?

E. Tymieniecka - Łączne koszty budowy wraz z zakupem działki i wyposażeniem szacowane są na około 117 mln zł. Koszty te będą ponoszone etapami i zostały ujęte w planie finansowym ZUS. Jest więc swego rodzaju skrótem myślowym mówienie o obciążaniu podatników, gdyż budżet ZUS nie jest zasilany podatkami. Wielkość nowych obiektów ma zapewnić realizację zadań przez pracowników. Nas nie stać na budowę prowizorki. W mojej ocenie zaproponowane przez zarząd rozwiązania stanowią rozsądny kompromis jakości z możliwościami finansowymi ZUS. Wielkość pomieszczeń dla Zarządu nie przekracza norm powszechnie uznawanych za właściwe, nie odbiega od występujących w innych instytucjach publicznych i od znajdujących się obecnie w dyspozycji Zarządu ZUS. W obecnej Centrali ZUS sale narad zostały zamienione na pomieszczenia biurowe, a są one niezbędne dla spotkań z kierownikami komórek i osobami z zewnątrz Zakładu w codziennej pracy.

- Kiedy inwestycja zostanie rozpoczęta?

E. Tymieniecka - Prawdopodobnie do końca tego roku w drodze przetargu zostanie wyłoniony wykonawca.

- Czy różnorodność spraw prowadzonych przez ZUS nie powoduje, że członkowie Rady Nadzorczej mogą mieć kłopoty z oceną dokumentów przedstawianych przez Zarząd ZUS?

E. Tymieniecka - Członkowie Rady Nadzorczej specjalizują się w różnych dziedzinach. O sobie mogę powiedzieć, że jestem ekonomistką i finansistką. Przedstawicieli związków zawodowych i pracodawców interesują najbardziej sprawy składek czy też koszty wynagrodzeń w Zakładzie. Przedstawiciel organizacji skupiających emerytów i rencistów interesuje się natomiast np. terminowością wypłaty świadczeń.

- Niektórzy przedstawiciele związków zawodowych sygnalizują, że Rada Nadzorcza nie jest na bieżąco informowana o działaniach zarządu.

E. Tymieniecka - To nieprawda. Zarząd zgodnie z ustawowym zapisem jest zobowiązany do przedstawienia Radzie wszystkich informacji o pracy Zakładu w formie, zakresie i terminach określonych przez Radę.

- A co pani najbardziej przeszkadza w pracy jako przewodniczącej Rady?

E. Tymieniecka - Współpraca z Zarządem ZUS oraz członkami Rady Nadzorczej układa się dobrze i nie przysparza mi problemów w sprawowaniu mojej funkcji. Moje zaniepokojenie budzi natomiast niska świadomość ubezpieczeniowa Polaków, którzy nadal nie zdają sobie sprawy z tego, że składki na ubezpieczenie społeczne nie są podatkiem, ale zabezpieczeniem przyszłości.

- Jak ocenia pani propozycję rządu, która zakłada, że o wyborze prezesa ZUS będzie decydować konkurs?

E. Tymieniecka - Rządowy projekt ustawy o przeprowadzaniu konkursów na stanowiska kierowników centralnych urzędów administracji rządowej oraz prezesów agencji państwowych, nad którym obecnie pracuje Sejm, generalnie zmierza w kierunku wzmocnienia czynnika profesjonalizmu w zarządzaniu instytucjami publicznymi i jako taki zasługuje na poparcie. W przypadku ZUS regulacja taka oznaczałaby powrót do dobrych, przedwojennych regulacji, zgodnie z którymi osoby zarządzające instytucjami ubezpieczeń społecznych wybierane były w drodze konkursu. Przed wydaniem ostatecznej oceny nowej regulacji należy jednak wstrzymać się do czasu, gdy uzyska ona ostateczny kształt.

Rozmawiała Bożena Wiktorowska

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: budowy | konieczność | bezpieczeństwo | ZUS | sprzęt | rada nadzorcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »