Zarobki zarządu w tajemnicy

Debiut MOL-a na giełdzie w Warszawie stanął pod znakiem zapytania. Jak dowiedział się "Parkiet", węgierski koncern nie chce ujawnić zarobków zarządu. A tego wymaga polskie prawo.

Debiut MOL-a na giełdzie w Warszawie stanął pod znakiem zapytania. Jak dowiedział się "Parkiet", węgierski  koncern nie chce ujawnić zarobków zarządu. A tego wymaga polskie prawo.

Akcje MOL-a zostały dopuszczone do publicznego obrotu warunkowo. Zarząd węgierskiej spółki musi ujawnić wysokość swoich zarobków - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. - Komisja Papierów Wartościowych i Giełd domaga się szczegółowych informacji, a MOL jest skłonny podać żądane informacje, ale w ogólnym zarysie - twierdzi osoba związana z MOL-em. - KPWiG wymaga od MOL-a tylko i wyłącznie ujawnienia informacji wynikających z zapisów polskiego prawa - odpowiadają przedstawiciele Komisji.

Niedawno odbyło się spotkanie jednego z członków zarządu węgierskiego koncernu i pracow- ników działu strategii MOL-a z przedstawicielami KPWiG. Jeszcze w tym tygodniu odbędzie się druga tura rozmów. Negocjacje dotyczą prawdopodobnie ujawnienia płac kierownictwa spółki. Być może obie strony zbliżą się do porozumienia.

Reklama

Na Węgrzech firmy nie muszą publikować wynagrodzenia pobieranego przez zarząd. Stąd bardzo trudno dowiedzieć się, ile zarabiają szefowie MOL-a. Informacje na ten temat mają tylko ich najbliżsi współpracownicy. Nam udało się ustalić, że oprócz podstawowej pensji, przedstawiciele zarządu węgierskiego koncernu korzystają z bardzo atrakcyjnego programu motywacyjnego (opcje na akcje) i biorą wysokie wynagrodzenia za zasiadanie w radach nadzorczych spółek zależnych. Być może łączne wynagrodzenie jest tak wysokie, że wywoła spore emocje. W Polsce zarobki prezesów firm paliwowych wywołały burzę, kiedy wyszło na jaw, że Zbigniew Wróbel ma dostać ok. 6 mln zł odprawy, a Jacek Walczykowski zasiadający zaledwie 3 tygodnie w fotelu szefa płockiego koncernu może liczyć na ok. 0,7 mln zł odprawy.

Z powodu rozmów z KPWiG, planowany na pierwszy tydzień grudnia debiut MOL-a na warszawskim parkiecie na pewno przesunie się w czasie, o ile w ogóle nie zostanie odwołany. - Opóźnienie wyniesie tydzień, dwa. Papierami MOL-a na GPW będzie można obracać jeszcze przed świętami - zapewnia Dariusz Sobczyński, przedstawiciel MOL-a w Polsce. MOL mógłby zadebiutować w Polsce na podstawie tzw. paszportu europejskiego (pozwala firmie dopuszczonej do notowań w jednym kraju UE wybrać dowolną giełdę z jej obszaru). Dlaczego wybrał bardziej skomplikowaną procedurę? Tego spółka nie ujawniła.

Zagraniczni emitenci

MOL może być kolejną zagraniczną firmą na warszawskim parkiecie. Obecnie na GPW notowany jest austriacki bank BACA i BorsodChem, węgierski producent PCV. Wkrótce dołączą do nich Ivax, koncern farmaceutyczny z USA, i niemiecki fundusz typu venture capital bmp.

wa Bałdyga, Tomasz Goss-Strzelecki

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: mol | zarządy | polskie prawo | MOL | debiut | Polskie | koncern | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »