Znaczki wykorzystamy najwcześniej jesienią
Ze znaków będzie można korzystać po zmianie ustawy. Dopiero jesienią podatnicy będą mogli spożytkować posiadane zapasy znaków. Resort finansów nie przewidział skutków likwidacji poprzedniej formy opłaty.
Na obiecywaną przez minister finansów Zytę Gilowską możliwość wykorzystania zapasów znaków skarbowych podatnicy będą musieli jeszcze poczekać. Mimo że jest już gotowy projekt nowelizacji ustawy o opłacie skarbowej, to sam proces legislacyjny jest na tyle długi, że chwilowego powrotu znaków skarbowych możemy spodziewać się dopiero jesienią. Na razie projekt nie przeszedł nawet fazy uzgodnień międzyresortowych.
Powrót znaków skarbowych będzie zatem nie tylko chwilowy, ale i mocno spóźniony. Nowelizacja przygotowana przez resort finansów zakłada bowiem możliwość korzystania ze znaczków tylko do końca 2007 roku.
Brak procedury przejściowej
Od 1 stycznia 2007 r. znaki utraciły ważność, jednak wiele osób i instytucji ma ich zapasy, które nie mogą być zwrócone. Ministerstwo zaapelowało do podatników, aby przetrzymać niezużyte znaki do momentu uchwalenia nowelizacji ustawy o opłatach skarbowych.
- Jak zwykle, życie weryfikuje nieżyciowe pomysły. Likwidacja znaków opłaty skarbowej nie tylko utrudniła życie tym osobom, które wcześniej kupiły ich większe ilości - tak aby zapewnić płynność swego działania, np. adwokaci, kancelarie prawne, notariusze itp., ale generalnie znacznie skomplikowała i podrożyła sam proces wnoszenia tej opłaty dla tysięcy podatników - komentuje dr Janusz Fiszer, partner w Kancelarii Prawnej White & Case i adiunkt UW.
Dodaje, że zamiast naklejenia jednego lub kilku znaków, teraz należy dokonywać wpłat gotówki w kasie urzędu lub robić przelew na konto bankowe.
Likwidacja znaków opłaty skarbowej w założeniu MF miała usprawnić proces przekazywania dokumentów drogą elektroniczną oraz przynieść oszczędności ok. kilkudziesięciu milionów złotych, wydatkowanych do końca 2006 roku na ich wydruk.
- Założenia są jak najbardziej trafne. Niestety, resort nie zorganizował właściwej procedury zwrotu niewykorzystanych, a opłaconych znaków skarbowych, a przecież wielu podatników zgromadziło ich spore zapasy. Na szczęście dzięki nagłośnieniu problemu ministerstwo w końcu zauważyło problem - wskazał Tomasz Biel, starszy asystent w departamencie doradztwa podatkowego BDO Numerica.
Przygotowywana przez MF nowelizacja ustawy o opłacie skarbowej umożliwiająca wykorzystanie znaków do końca 2007 roku ma go rozwiązać.
- Jeżeli nowelizacja wejdzie w życie w ciągu najbliższych tygodni, pozostanie sporo czasu na wykorzystanie pozostałych znaków. Ale pamiętajmy, że obecnie zmiany w ustawie są w fazie projektu - dodał nasz rozmówca.
Straty dla podatników
Eksperci podatkowi na co dzień borykający się z problemami opłaty skarbowej krytykują resort finansów.
Joanna Kanicka, partner Independent Tax Advisers Doradztwo Podatkowe, nie potrafi znaleźć racjonalnej odpowiedzi pozwalającej wyjaśnić, czym kierował się ustawodawca w przypadku likwidacji znaczków skarbowych.
- Obecny mechanizm wnoszenia tej opłaty uznaję za kuriozalny. Wynika to głównie z tego, że o ile ilość tytułów, w których opłata jest pobierana, uległa zmniejszeniu, to sam mechanizm wnoszenia opłaty skarbowej, np. od pełnomocnictwa zwykłego czy procesowego, wymaga od osoby zobowiązanej do jej uiszczenia bardzo wnikliwej analizy przepisów. Dokumenty nieopłacone nie są przyjmowane, co oczywiście nie budzi mojego sprzeciwu, jednak do tej pory urzędy na miejscu sprzedawały znaki i problem był załatwiony - argumentowała Joanna Kanicka.Dokonanie przelewu wymaga teraz znalezienia poczty, czy oddziału banku, jeśli podatnik nie wykazał się przezornością i nie przelał opłaty wcześniej. Co więcej koszt opłaty uległ w praktyce zwiększeniu o koszty dokonywanych z tego tytułu przelewów bankowych.
- Słabość tej regulacji potwierdza fakt, że trwają pospieszne prace nad wprowadzeniem przepisów tymczasowych, które umożliwią dokonywanie opłaty skarbowej po staremu, tj. za pomocą znaków skarbowych. Oczywiście pod warunkiem, że przepisy te wejdą w życie lada dzień. W przeciwnym razie zainteresowane tą zmiana podmioty i tak nie wykorzystają nagromadzonych zapasów znaków do przewidzianego w nowelizacji końca 2007 roku - podkreśliła Joanna Kanicka.
Korzyści dla ministerstwa
Z nowych rozwiązań miały płynąć korzyści dla podatników i Ministerstwa Finansów. Zdaniem ekspertów na razie ma je tylko ministerstwo. Doktor Janusz Fiszer, zwrócił uwagę na fakt, że wpłata gotówki w kasie ma ten mankament, że kasa działa tylko w określonych godzinach, a z kolei wpłata na konto bankowe zazwyczaj wiąże się z koniecznością wnoszenia dodatkowych opłat za przelew. Nowa formuła wnoszenia opłaty skarbowej jest szczególnie uciążliwa dla adwokatów, radców prawnych, doradców podatkowych i wszystkich tych, którzy na co dzień wykonują swoje obowiązki zawodowe na podstawie pełnomocnictw.
- Korzyści z likwidacji znaków opłaty skarbowej uzyskał więc jedynie fiskus, oszczędzając na kosztach druku znaków, natomiast stracili podatnicy, dla których nowy system jest bardziej uciążliwy i zwykle bardziej kosztowny niż poprzedni. Należy też wspomnieć o pomijanej dyskretnym milczeniem podwyżce stawek opłaty od większości czynności urzędowych - uważa dr Fiszer.
Jego zdaniem, aby przywrócenie korzystania ze znaków skarbowych do końca 2007 roku rozwiązało problem ich zapasów i aby nowa regulacja miała sens, powinna obowiązywać wystarczająco długo - co najmniej pół roku.
Czy tak się stanie, czas pokaże. Wszystko zależy od Ministerstwa Finansów i długości prac nad nowelizacją ustawy o opłacie skarbowej. Jeśli rzeczywiście wprowadzenie możliwości wykorzystania zapasów znaków skarbowych ma przynieść korzyści podatnikom, warto byłoby pospieszyć się z wprowadzeniem tego rozwiązania w życie.
Ewa Matyszewska