Wall Street rośnie, Azja przyspiesza. Inwestorzy grają na obniżki
W piątek rano na rynkach panowały wyraźnie lepsze nastroje. Azjatyckie giełdy rosły, z Nikkei 225 powyżej 40 000 pkt (+1,6 proc.), dolar znalazł się na najniższym poziomie od marca 2022 r., a inwestorzy coraz śmielej obstawiają obniżki stóp procentowych w USA. Uwagę rynków przyciągają też rozmowy handlowe i sytuacja geopolityczna.
W piątek (27.06) rano , inwestorzy z Azji ruszyli do zakupów napędzani mieszanką pozytywnych sygnałów: utrzymującym się rozejmem na Bliskim Wschodzie, rosnącym prawdopodobieństwem obniżek stóp procentowych w USA i sygnałami możliwego przełomu w rozmowach handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jak informuje agencja AFP, dolar pozostaje pod presją, a indeksy giełdowe na całym świecie notują wzrosty.
Trzy główne indeksy na Wall Street zakończyły czwartkową sesję solidnymi wzrostami. Jak podaje agencja AFP, Nasdaq osiągnął historyczny rekord, a S&P 500 zbliżył się do nowego szczytu. Ten optymizm przeniósł się do Azji. W Tokio Nikkei 225 wzrósł o 1,6 proc., przekraczając psychologiczną barierę 40 000 punktów po raz pierwszy od stycznia. Zyski odnotowały także rynki w Hongkongu, Szanghaju, Sydney i Singapurze.
Według AFP, głównym motorem wzrostów są oczekiwania na łagodzenie polityki monetarnej w USA. Rynek coraz silniej wycenia obniżki stóp procentowych Rezerwy Federalnej. Impulsem do tego były słowa prezydenta Joe Bidena, który ogłosił, że ma kandydatów na następcę obecnego szefa Fed Jerome'a Powella, którego kadencja kończy się w przyszłym roku. Jak przekazuje AFP, ogłoszenie nazwiska może nastąpić już we wrześniu.
W czwartek (26.06) pojawiły się również słabsze dane z gospodarki USA. PKB za pierwszy kwartał zostało zrewidowane w dół, a konsumpcja rosła wolniej niż oczekiwano.
Według danych Bloomberg News, inwestorzy zakładają obecnie co najmniej dwie obniżki stóp jeszcze w tym roku, a niektórzy prognozują nawet trzecią. Jerome Powell, który wcześniej opierał się naciskom ze strony Białego Domu, zaprezentował w tym tygodniu łagodniejszy ton podczas przesłuchania w Kongresie. Również inni przedstawiciele Fed sygnalizują większą otwartość na dostosowanie polityki.
Oczekiwania na niższe stopy procentowe osłabiły dolara. Jak podaje AFP, indeks mierzący jego siłę względem głównych walut znalazł się na najniższym poziomie od marca 2022 roku. Choć w piątek amerykańska waluta lekko się umocniła, nadal pozostaje pod presją.
Azjatyckie rynki rozpoczęły dzień na plusie. Japoński Nikkei 225 wzrósł o 1,6 proc. do 40 215 pkt, a hongkoński Hang Seng zyskał 0,3 proc. Szanghajski Composite lekko rósł o 0,1 proc. Na rynku walut euro stabilne wobec dolara (1,1702 USD), funt lekko umocniony (1,3738 USD), a dolar wyceniany na 144,34 jena. Ropa Brent kosztuje 68,08 USD za baryłkę (+0,5 proc.), WTI 65,57 USD. Zachodnie indeksy też na plusie: Dow Jones zyskał 0,9 proc., FTSE 100 wzrósł o 0,2 proc., co odzwierciedla umiarkowany optymizm inwestorów.
AFP wskazuje, że w czwartek uwagę mediów przyciągnęła także wypowiedź rzeczniczki Białego Domu Karoline Leavitt, która zapowiedziała możliwość wydłużenia terminu na zawarcie porozumień handlowych z partnerami zagrożonymi nowymi cłami. Przypomnijmy: prezydent Donald Trump w kwietniu zapowiedział szeroki pakiet ceł, ale zawiesił jego wdrożenie do 9 lipca.
"Być może zostanie przedłużony, ale to decyzja, którą podejmie prezydent. Ten termin nie jest krytyczny. Prezydent może po prostu przedstawić tym krajom ofertę, jeśli same nie przedstawią jej do wyznaczonego terminu" - powiedziała Leavitt. Dodała również, że Donald Trump może "ustalić wzajemną stawkę celną, którą uzna za korzystną dla Stanów Zjednoczonych".
Według AFP, sygnały poprawy w relacjach handlowych płyną również z frontu chińskiego. Sekretarz handlu USA Howard Lutnick poinformował, że USA i Chiny "podpisały i przypieczętowały" porozumienie osiągnięte w Genewie w zeszłym miesiącu.
Zawarte uzgodnienia obejmują ograniczenie wzajemnych ceł oraz porozumienia w sprawach takich jak eksport metali ziem rzadkich z Chin, czyli elementów kluczowych dla produkcji smartfonów i samochodów elektrycznych. Pekin z kolei zabiegał o złagodzenie amerykańskich restrykcji technologicznych.
Wśród informacji korporacyjnych wyróżnia się chiński producent elektroniki - Xiaomi. Jak donosi AFP, akcje spółki wzrosły o 8 proc. do rekordowego poziomu na giełdzie w Hongkongu. Powodem są silne zamówienia na nowy model SUV-a elektrycznego, drugi pojazd w ofercie firmy.
Agata Jaroszewska