Żubrówka trafi do Ameryki
CEDC znalazło w Chicago dystrybutora polskiego trunku. Ma on przełamać lody i umożliwić sprzedaż kultowej wódki z trawką za oceanem. W Polsce od lat krążą legendy o "amerykańskiej Żubrówce" z plastikową słomką zamiast naszej podlaskiej słynnej trawki.
Amerykański rynek był do tej pory dla polskiej Bison Vodki zamknięty. Za oceanem uważają bowiem, że zawarta w żubrowej trawce kumaryna jest szkodliwa dla zdrowia. Pojawiła się jednak szansa, że polski trunek pojawi się w amerykańskich barach. - Znaleźliśmy w Chicago dystrybutora i od czerwca zaczniemy sprzedaż Żubrówki w Stanach Zjednoczonych -mówi William V. Carey, prezes Central European Distribution Corporation (CEDC), inwestora Polmosu Białystok, który produkuje wódkę z trawką.
Kumaryna nie dla USA
CEDC dotrzyma więc obietnic. Przed zakupem podlaskiej wytwórni obiecywał bowiem wprowadzenie marki na rynek amerykański. Jak udało się przekonać amerykańskie władze do wpuszczenia Żubrówki na rynek?
- Będziemy sprzedawać wódkę z trawką, ale bez kumaryny - wyjaśnia William V. Carey. William V. Carey nie ujawnia, ile Bison Vodki zamierza sprzedawać w USA. Szacunki są konserwatywne, ale sprzedaż tej wódki w Polsce i na świecie ma się rozwijać się dynamicznie. - Mimo że wiele osób wyjechało z Polski, sprzedaż nadal rośnie. Obserwujemy także wyższą sprzedaż polskich wódek w krajach, do których wyjeżdżają Polacy - mówi William V. Carey.
Kilka lat temu sprzedaż Żubrówki ogółem wynosiła 650--700 tys. cases (9-litrowe kartony), a w przyszłym roku może sięgnąć 1 mln kartonów. W ubiegłym roku zaś "milionowy" poziom sprzedaży osiągnęła Soplica, która śladem Żubrówki także może powędrować za ocean. Liderem nie przestaje być jednak Absolwent, którego rocznie sprzedaje się 4,05 mln kartonów.
Po nieudanym przejęciu Polmosu Lublin (sprzeciwił się urząd antymonopolowy) CEDC chce rzucić konkurentowi rękawicę. - Wprowadzimy na rynek wódkę Gorzka - informuje prezes.Ma to być konkurencja dla lubelskiej Żołądkowej Gorzkiej.
Kurs na Wschód
W Polsce grupa nie będzie już raczej interesować się akwizycją kolejnych firm, ale chętnie do portfela dokupi nowe marki - na przykład szczecińską Starkę. Resort skarbu na razie upiera się jednak przy łączeniu fabryk wódek. CEDC przygotowuje się także do zakupu alkoholowych producentów w Rosji i na Ukrainie.
Katarzyna Kapczyńska