Ostre wejście winylla

Płyty winylowe wiecznie żywe - takie wrażenie można odnieść podsumowywując niektóre premiery z targów CES 2016 w Las Vegas. Światowi giganci wprowadzają na rynek nowoczesne gramofony, dzięki którym będziemy mogli słuchać wysokiej jakości muzyki z "formatu, który tak naprawdę nigdy nie umarł". Technics należący do Panasonica zaprezentował dwa modele gramofonów, (model Grand Class SL-1200GAE w limitowanej serii i raz Grand Class SL- 1200G w nielimitowanej serii) które mają bezpośredni napęd bazujący na nowym silniku, co pozwala na wyeliminowanie drgań silnika i wahań prędkości obrotowej wpływających na pogorszenie jakości dźwięku. Z kolei Sony wprowadza na rynek model PS-HX500, to pierwszy na świecie gramofon z funkcją konwersji nagrań z płyt winylowych na pliki cyfrowe o wysokiej jakości (odpowiednik jakości DSD). Gramofony w Europie powinny pojawić się na wiosnę w cenie ok. 500 euro. Czy do łask wrócą czarne krążki? Coraz częściej możemy w sklepach i na giełdach zobaczyć powrót płyt winylowych. Zdaniem miłośników muzyki odtwarzanej z winyli, jest on oazą która w zaciszu domu pozwala w pełni się relaksować, a gramofon w pełni z tą muzyką obcować. Producenci oraz muzycy prócz umieszczenia nagrań w sieci i wydania "obowiązkowej" płyty CD decydują się też na nagranie "analoga". Co ciekawe, stare płyty winylowe są odkrywane przez coraz młodsze pokolenie. Być może już niedługo powrócą również - pocztówki muzyczne? *analog - popularne określenie analogowej płyty gramofonowej oraz różnych urządzeń opartych na sygnale analogowym * winyl - potoczne określenie płyty gramofonowej

AFP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »