100 mln zł na nowy "Dziennik"

To będzie gigantyczna promocja i bardzo wysoki nakład. Cel - utrzymanie sprzedaży na poziomie 150 tys. egzemplarzy.

To będzie gigantyczna promocja i bardzo wysoki nakład. Cel - utrzymanie sprzedaży na poziomie 150 tys. egzemplarzy.

"Dziennik", nowy opiniotwórczy tytuł Axel Springer Polska (ASP), ukaże się w kioskach w poświąteczny wtorek. W pierwszym etapie wydawca chce zalać rynek liczbą egzemplarzy nowej gazety - początkowo nakład ma wynieść około 500 tys. egz.

- Nie potrafię ocenić, jaka będzie sprzedaż na początku. Może być stosunkowo wysoka, bo będzie jej towarzyszyła ogromna kampania. Szacujemy, że sprzedaż ustabilizuje się na poziomie 150 tys. egz. - mówi Florian Fels, prezes Axel Springer Polska (ASP).

Dla porównania, "GW" sprzedawała w ubiegłym roku średnio 447,7 tys. egz., a "Rzeczpospolita" - 182,7 tys. egz.

Reklama

Wejściu "Dziennika" będzie towarzyszyła ogromna kampania reklamowa - ASP chce wydać na promocję nowego tytułu 100 mln zł brutto.

- To mniej więcej tyle, ile wydaliśmy na promocję "Faktu" - mówi Florian Fels.

W ciągu 3-5 lat przychody mają wynosić 100-150 mln zł rocznie. ASP liczy na duże zainteresowanie reklamodawców. Reklamy kosztują 50-80 tys. zł brutto, a zainteresowanie w pierwszym numerze było tak duże, że wydawca przeprowadził aukcję. Dodatkowo ASP zamierza sprzedawać je w pakietach z "Newsweekiem" i "Faktem".

- Planowana przez nas sprzedaż powinna wystarczyć do zbilansowania tytułu w ciągu 3-5 lat. Mamy całą infrastrukturę wydawniczą i możemy wykorzystywać efekt synergii z innymi tytułami - mówi Florian Fels.

Wiara w niezadowolonych

Wydawca chce poszerzyć rynek, tak jak zrobił to "Fakt" czy "Newsweek" - nowi czytelnicy mają stanowić 60 proc. osób kupujących "Dziennik". - Liczymy na nowych czytelników, choć jest jasne, że wiele osób jest niezadowolonych z oferty "GW" i "Rzeczpospolitej" - mówi.

Dziennik jest skierowany do osób w wieku 20-35 lat z dużych miast, z wyższym wykształceniem. Wydawca zapewnia, że nie będzie odbierał czytelników gazetom regionalnym.

- Jesteśmy gazetą ogólnopolską, jedynie w Warszawie mamy ośmiostronicowy dodatek - mówi Florian Fels. Pewne obawy ma Agora. Wczoraj - by stanąć w konkurencyjne szranki - obniżyła cenę GW do 1,5 zł.

Zachodnie wzorce

Szata graficzna startującego we wtorek "Dziennika" w pewnej mierze jest wzorowana na niemieckim "Die Welt kompakt", ale czerpie też z brytyjskiego "Guardiana", "Independent", amerykańskiego "New York Times" czy "Wall Street Journal". Gazetę będzie "sprzedawał" tzw. 48-stronicowy grzbiet główny, podzielony na działy: polityka, świat, wydarzenia, ekonomia, nauka, opinie, kultura. W środy "Dziennikowi" będzie towarzyszył dodatek "Europa", w piątek - kulturalny, w sobotę - lifestyle'owy.

Mordercze tempo

Axel Springer przygotował dziennik w rekordowo krótkim, jak na to wydawnictwo, czasie - prace zaczął w październiku ubiegłego roku. - Mieliśmy świetne wyniki badań, rynek się rozwijał, bezpłatne gazety czy "Fakt" odnosiły sukcesy - tak Florian Fels tłumaczy decyzję o wprowadzeniu nowego tytułu.

Obecnie redakcja zatrudnia 200 osób. Przez projekt ASP przewinęła się ogromna liczba dziennikarzy, wiele osób nie wytrzymało tempa po dwóch tygodniach pracy.

- Mamy wysoki cel jakościowy, a projekt był przygotowywany w bardzo krótkim okresie. To powodowało, że praca była intensywna i bardzo stresująca - mówi Florian Fels.

Magdalena Wierzchowska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: wydawca | 100 | dziennik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »