12 mld przepłynęło przez rynek

WIG ma za sobą szósty spadkowy tydzień z rzędu i to porządnego spadku - w skali tygodnia wyniósł on 6,5 proc. W podobnej skali spadł WIG20, mWIG i sWIG. Obroty podliczono na 12 mld PLN i pod tym względem był to jeden z najlepszych tygodni na GPW w jej historii.

Niestety wzrost obrotów potwierdza tylko siłę sprzedających. Warto jednak zwrócić uwagę, że dno zostało wyznaczone już na środowej sesji (wtedy też rynek ocierał się o krach), a kolejne dni przyniosły stopniową poprawę sytuacji i właśnie wtedy obroty rosły najsilniej.

Daje to podstawy do tego by sądzić, że spadki zostaną powstrzymane. Także dlatego, że wsparciem dla WIG20 i WIG okazały się poziomy konsolidacji z wakacji 2006 r. (kiedy rynek lizał rany po majowo - czerwcowym załamaniu). Wtedy wsparcie okazało się trwałe i okazało się bazą do dalszej hossy. Jesteśmy w tym samym miejscu, tyle że półtora roku później.

Reklama

W przyszłym tygodniu 45 proc. analityków ankietowanych przez GPW spodziewa się wzrostu WIG20, a 18 proc. oczekuje jego spadku. Niestety nie jest to dobra wróżba, bo przewaga optymistów rzadko służy rynkowi.

ZAGRANICZNE RYNKI

EUROPA W mijającym tygodniu mieliśmy wiele ważnych publikacji ze Stanów, które dyktowały zmiany indeksów na Wall Street, a dalej na europejskich parkietach. Ponieważ większość z nich rozczarowała inwestorów, musiało się to negatywnie odbić na ich portfelach. Po spokojnym poniedziałku, od wtorku indeksy konsekwentnie kierowały się na południe wyprzedzając (skutecznie) wtorkowe i czwartkowe załamanie za oceanem. To w ich wyniku CAC40 i FTSE kończą tydzień 4,5 proc. na minusie. Dane z własnego podwórka były zgodne z oczekiwaniami - inflacja w Wielkiej Brytanii utrzymuje się nieznacznie powyżej celu Banku Anglii, a w Niemczech jest wyższa, ale spada - z wyjątkiem piątkowej publikacji sprzedaży detalicznej na Wyspach, która była trochę słabsza niż prognozowano.

USA Inwestorzy czekali kilka miesięcy na wyniki finansowe dużych amerykańskich banków, które miały odpowiedzieć na pytanie, jak wysokie są straty z tytułu inwestycji w kredyty sub-prime i zdjąć część niepewności z rynków finansowych. Zgodnie z obawami, straty były wysokie i nawet przekroczyły rynkowe prognozy. We wtorek Citigroup poinformował o największej stracie w blisko dwustuletniej historii tej instytucji, a sprzedaż detaliczna w grudniu spadła bardziej od oczekiwań. Po takich informacjach, które wywołały 2,5 procentową przecenę inwestorzy nie chcieli kupować akcji nawet w środę.

Druga fala spadków, o podobnym zasięgu przyszła w czwartek, po wysokiej stracie Merill Lynch oraz fatalnych informacjach z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz najgorszym od 2001 roku wskazaniu filadelfijskiego indeksu aktywności sektora wytwórczego. W rezultacie, w piątek o godz. 17.15 S&P w ujęciu tygodniowym tracił 5,1 proc., a Dow Jones 3,4 proc. i dalej kierowały się na południe. Nadzieja dla obozu byków jest wsparcie techniczne do którego doszły wspomniane indeksy wyznaczone przez szczyty z lata 2006 roku. Fundamenty amerykańskiej gospodarki są bowiem bardzo niestabilne.

AZJA

To nie był udany tydzień na rynkach azjatyckich, ale przy fatalnych nastrojach w Stanach oraz umocnieniu się jena do poziomu najwyższego (względem dolara) od ponad dwóch lat nie mogło być inaczej. Giełdy traciły praktycznie przez cały tydzień i gdyby nie odbicie z końca tygodnia minusy byłyby jeszcze większe. Najbardziej ucierpiały rynki wschodzące - Kospi stracił 2,7 proc., a Hang Seng aż 6,2 proc. Japoński Nikkei zniżkował o zaledwie 1,8 proc., ale w piątek był już blisko załamania. Rynek uratowały jednak nadzieje, że amerykańskie władze zaprezentują wkrótce program skutecznego przeciwdziałania kryzysowi w USA. Głębsze spadki indeksów rynków wschodzących podważają teorię, że skoro spowolnienie dotyczy głównie rozwiniętych gospodarek, to młode rynki będą bezpieczną przystanią dla światowego kapitału.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: WIG | GPW | WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »