2004 GPW pod znakiem wzrostu?

Główny indeks warszawskiej giełdy, WIG20 na koniec 2004 roku wyniesie od około 1600 do 1900 pkt - przewidują pytani przez nas analitycy. Żaden nie oczekuje spadku poniżej obecnego poziomu. Największy optymista spodziewa się wzrostu indeksu o blisko 20%.

Mijający rok był dobry dla inwestorów giełdowych. Przeważająca większość spółek przyniosła dodatnią stopę zwrotu. W efekcie indeks WIG20 zyskał ponad 34%, a WIG około 45%.

Analitycy, z którymi rozmawialiśmy, zgodnie przyznają, że nadchodzący rok nie będzie już tak dobry dla inwestorów. Większość ankietowanych specjalistów uważa, że WIG20 może wzrosnąć na koniec 2004 roku najwyżej o 10%. Wskazują, że wejście Polski do Unii Europejskiej oraz poprawa wyników finansowych - będąca rezultatem ożywienia gospodarczego - jest w dużej mierze zdyskontowana. Część specjalistów obawia się, że w połowie roku może dojść do zawirowań na rynku spowodowanych niepewnością polityczną i gospodarczą. Wymieniają przy tym kłopoty budżetowe oraz przygotowania do wyborów parlamentarnych w 2005 roku.

Reklama

Jak przed rokiem analitycy uważają, że dobrą inwestycją na 2004 rok będzie zakup akcji Telekomunikacji Polskiej. Stawiają też na mniejsze spółki informatyczne, takie jak Ster-Projekt, Emax, Telmax, CSS. Wśród polecanych są też firmy produkcyjne, m.in. Orlen, Śnieżka, Kęty, Groclin.

Arkadiusz Chojnacki, analityk DM Banku Handlowego

Polskie firmy odczują wejście do Unii Europejskiej w maju 2004 r. Akcesja może wpłynąć pozytywnie np. na Projprzem, który zapowiada uczestnictwo w przetargach finansowanych ze środków unijnych. Negatywnie fakt obecności w UE może wpłynąć na branżę spożywczą. Spółki z tego sektora ze względu na opieszałość we wprowadzaniu w życie wymogów wspólnotowych, mogą mieć problemy. Inwestorom giełdowym polecałbym zainteresowanie się małymi i średnimi firmami, które są niedowartościowane, a często już teraz pokazują dobre wyniki finansowe. Przykładem tego jest Rolimpex czy Paged. W przypadku tych spółek można w nadchodzącym roku liczyć, że potencjał wzrostu jest większy niż w przypadku np. Telekomunikacji Polskiej.

Michał Szymański, zastępca dyrektora inwestycyjnego ING BSK TFI

Spodziewam się, że w 2004 r. WIG20 wzrośnie o 10% w stosunku do obecnego poziomu. Nie powinno być jakichś szczególnych wahań indeksu. Będzie rósł równomiernie przez cały rok. Jeżeli chodzi o analizę sektorową zwróciłbym uwagę tylko na banki i firmy IT. Banki czekają trudne czasy. Mogą mieć nadal kłopoty ze "złymi" kredytami. Prawdopodobnie będzie stagnacja po stronie przychodów i problemy po stronie kosztów. Obiecujący jest natomiast sektor IT, dzięki kontraktom związanym z offsetem, czy np. z PZU. Jednak mimo wszystko zachowałbym ostrożność, bo na razie to są tylko plany. Inwestorzy powinni zwrócić uwagę na firmy, które się restrukturyzowały w czasie stagnacji. Szanse na profity mają także te spółki, które szukały nowych rynków zbytu, a nie tylko chciały przetrwać. Takie spółki może ominąć wzrost gospodarczy. Godne uwagi są Kęty i LPP. Należy jednak zastanowić się czy wycena tych firm w tej chwili nie jest już dość wysoka.

Konrad Łapiński, zarządzający funduszami inwestycyjnymi Skarbiec TFI

WIG20 za rok powinien być na podobnym poziomie jak teraz, czyli 1600 pkt. Wyżej indeks będzie w połowie roku. Liczę, że osiągnie 1777 pkt. Inwestorów w dalszym ciągu powinny interesować typowe spółki przemysłowe. Wejście Polski do UE nie wpłynie znacząco na warszawską giełdę, ponieważ już dawno to zostało zdyskontowane.

Paweł Homiński, zarządzający portfelem akcji PTE Dom

Nie liczę na znaczący wzrost indeksu. WIG20 za rok powinien znajdować się w przedziale 1600-1650 pkt. O 200 pkt niżej będzie w połowie przyszłego roku. Inwestorów czeka duża zmienność związana z niepewnością polityczną i gospodarczą. Może się to wiązać np. z zawirowaniami związanymi z budżetem państwa. Negatywnie może na giełdę wpłynąć możliwy wzrost stóp procentowych. Wejście do Unii może przyciągnąć kapitał portfelowy. Skorzystają na tym największe i najpłynniejsze, spółki, takie jak TP czy Orlen. Firmy te są niedowartościowane, co dodatkowo może zachęcać do inwestycji. Warte uwagi są spółki informatyczne, takie jak Ster--Projekt, Emax, Telmax.

Mogą skorzystać na wzroście popytu w 2004 r. na usługi integratorskie. Spółki przemysłowe, jak np. niedawno debiutująca na giełdzie Śnieżka, mogą sprawić także miłą niespodziankę.

Waldemar Bojara, analityk DM BOŚ

Podatek giełdowy może wprowadzić w zakłopotanie inwestorów. Zwiększy awersję do ryzyka. Inwestowanie może mieć charakter mniej spekulacyjny. Jednak wydaje mi się, że giełda otrząśnie się z tego podatku i WIG20 na koniec przyszłego roku wzrośnie do około 1900 pkt. Perspektywiczne są te spółki, które wychodzą teraz z dołka. Inwestorzy na pewno zwrócą uwagę na małe i średnie spółki. Jednak zainteresowanie tymi firmami może być osłabione ze względu na ryzyko płynności. Jeżeli jednak PKB wzrośnie o 5% w przyszłym roku, tak jak zapowiada rząd, to powinno się to także przełożyć na poprawę i tak już dobrych wyników firm z branży przemysłowo-produkcyjnych.

Andrzej Zydorowicz, zarządzający portfelami akcji w CA IB Investment Management

W 2004 r. nie spodziewam się tak pokaźnego wzrostu na rynku akcji, jak to miało miejsce w 2003 r. Indeksy nie powinny wzrosnąć więcej niż o 10-15%. Moim zdaniem, dobre wyniki i ożywienie gospodarcze zostały już w dużej mierze zdyskontowane. Poza tym, po wejściu Polski do Unii, wyceny naszych spółek będą porównywane z firmami europejskimi. Wpływ na rynek może mieć również kwestia deficytu budżetowego. Pod koniec przyszłego roku mogą pojawić się zawirowania związane z wyborami parlamentarnymi w 2005 r. Wprowadzenie podatku giełdowego może doprowadzić z kolei do marginalizacji mniejszych spółek, którymi nie interesują się inwestorzy instytucjonalni. Zainteresowanie inwestorów może przesunąć się na rynek pierwotny, na którym w 2004 r. będzie relatywnie duża podaż. Mój bardzo umiarkowany optymizm wynika również stąd, że trudno obecnie wyłonić niedowartościowane spółki. W kręgu zainteresowań w przyszłym roku powinna być Telekomunikacja. W branży IT wyróżniającą się spółką może być Ster-Projekt.

Mariusz Adamiak dyrektor departamentu zarządzania aktywami w Pioneer Pekao Investment Management

W przyszłym roku akcje na GPW powinny rosnąć, jednak już nie w takim tempie, jak w 2003 r. Spodziewam się co najwyżej kilkunastoprocentowego wzrostu indeksów. Spółki powinny pokazać dużo lepsze wyniki, ale w dużej części zostało to już zdyskontowane. Istotny wpływ na rozwój sytuacji na rynku będą miały dwie kwestie: czy będziemy mieli do czynienia z kontynuacją obserwowanego obecnie ożywienia w gospodarce i czy zostanie opanowana sytuacja w finansach publicznych?

Paweł Wojtaszek, derivatives salesman, Erste Securites Polska

Z optymizmem patrzę na początek przyszłego roku. Spodziewam się wzrostów przez pierwsze 3-5 miesięcy. Jest to związane z globalnym ociepleniem nastrojów na rynkach światowych. Rosną indeksy na świecie, więc nie sądzę, żeby GPW zostawała w tyle. Uważam, że inwestorzy pogodzą się z wprowadzeniem podatku giełdowego i nie uciekną z rynku. Biorąc pod uwagę niskie oprocentowanie lokat, nie znajduję dla nich rozsądnej alternatywy. Gdyby mój scenariusz się sprawdził, to WIG20 w maju powinien dotrzeć do poziomu ok. 1800 pkt. Na koniec przyszłego roku myślę, że indeks powinien znaleźć się na poziomie zbliżonym do obecnego. Wśród spółek na uwagę zasługuje Telekomunikacja Polska, która niewiele zyskała podczas tegorocznych wzrostów, przez co jest relatywnie tania. Nie polecałbym natomiast akcji banków, których wycena już jest bardzo wysoka, co będzie jeszcze bardziej widoczne po wejściu Polski do UE.

Sebastian Słomka, naczelnik wydziału analiz i doradztwa BDM PKO BP

Rok 2004 nie będzie już tak dobry dla giełdy jak obecny. Ceny akcji uwzględniają już wejście Polski do Unii i oczekiwane ożywienie gospodarcze. W związku z tym spodziewam się, że początek roku może być trudny dla rynku. Pozytywnym sygnałem mogłoby natomiast być utrzymanie się dobrej passy na rynkach zagranicznych. Dobrym okresem dla GPW będzie dopiero IV kwartał. Jest szansa, że na koniec 2004 r. indeksy będą nieco wyżej niż obecnie. Głównym zagrożeniem dla rynku będzie problem deficytu budżetowego. Wprowadzenie podatku giełdowego na pewno spowoduje odejście części inwestorów indywidualnych (chociażby ze względu na skomplikowane rozliczenia). Na GPW jest jednak wciąż sporo spółek, szczególnie wśród średnich firm, które mogą dać inwestorom wysokie stopy zwrotu. Godne polecenia są Lentex, Eldorado, Relpol, Polfa Kutno, Duda, Emax, CSS, Groclin i Śnieżka. Z dużych spółek na uwagę zasługuje głównie TP. Choć dalszy wzrost cen miedzi uważam za mało prawdopodobny, to jednak nie wykluczam spekulacyjnych zysków na walorach KGHM, o ile urealnią się plany sprzedaży aktywów telekomunikacyjnych w 2004 roku.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | śnieżka | WIG | giełdy | WIG20 | wejście | analitycy | firmy | GPW | ster | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »