22 spółki z GPW zagrożone

Dotychczas w 50% sprawdziły się oczekiwania analityków, którzy na początku 2001 r. przewidywali upadek 14 giełdowych spółek.

Dotychczas w 50% sprawdziły się oczekiwania analityków, którzy na początku 2001 r. przewidywali upadek 14 giełdowych spółek.

Wnioski o upadłość sześciu giełdowych spółek czekają obecnie na decyzje sądów gospodarczych. Na otwarcie układu liczą zarządy siedmiu firm, a w trakcie takich postępowań znajduje się dziewięciu emitentów. Kondycja firm z GPW odzwierciedla sytuację całej gospodarki. Po I połowie 2002 r. w polskich sądach na rozpatrzenie czekała rekordowa liczba 4505 wniosków o upadłość.

Dotychczas w 50% sprawdziły się oczekiwania analityków, którzy na początku 2001 r. przewidywali na łamach PARKIETU upadek 14 giełdowych spółek. Zła wróżba w większości przypadków wypełnia się dopiero w tym roku. Jak się jednak wydaje, upadłości Beton Stalu, Euro Bud Invest, Łukbutu czy Oceanu, a ostatnio Lety, to dopiero początek czarnej serii.

Reklama

Na rozpatrzenie czekają obecnie wnioski o upadłość spółek: PIA Piasecki, BICK, PPL Holding, Apexim, 4Media i ŁDA Invest. Istnieje ryzyko, że dołączą do nich kolejne firmy budowlane i przedstawiciele przemysłu ciężkiego.

- Rosnąca liczba wniosków o otwarcie postępowań układowych i upadłościowych to, oczywiście, odzwierciedlenie dramatycznego pogorszenia koniunktury gospodarczej. Spada sprzedaż produktów i usług, a także narastają problemy z odzyskiwaniem należności. Dlatego w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych wniosków o układ lub upadłość. Oznak poprawy koniunktury póki co bowiem nie widać, a pewne konsekwencje obecnego stanu rzeczy pojawią się z opóźnieniem - stwierdziła Ewa Radkowska, analityk ING TFI.

Spowolnienie gospodarcze, wywołany nim spadek wydatków na inwestycje kapitałowe i wzmożona konkurencja odbijają się na sytuacji wszystkich przedsiębiorstw, w szczególności zaś średnich i małych. A te ostatnie przeważają na GPW.

- Małe i średnie spółki gorzej znoszą spadek cen na ich produkty i usługi, wymuszony przez konkurencyjny rynek. Sposobem na pozyskanie kontraktu jest często obniżanie marż. W ten sposób ciężar finansowania kontraktu przechodzi na spółkę, która z czasem przestaje sobie z nim radzić - powiedział Andrzej Kasperek, analityk DM Banku Handlowego.

W 2002 r. problemy finansowe nasiliły się w Apeksimie. W sądzie na rozpatrzenie czeka zarówno wniosek o upadłość integratora, jak i złożony w odpowiedzi przez zarząd wniosek o otwarcie układu. Podobna sytuacja ma miejsce w Lecie i ŁDA Invest.

Inną kategorią firm narażonych na finansową zapaść jest branża budowlana. Ankietowani przez PARKIET analitycy sektora wskazują, że po EBI, Beton Stalu, a ostatnio - dość niespodziewanie - PIA Piaseckim, do grona niewypłacalnych dołączyć mogą Mostostale: Zabrze, Gdańsk i Export. Dla przykładu, ten pierwszy w I połowie roku, przy 458,6 mln zł skonsolidowanych przychodów, odnotował 39 mln zł straty netto, a zobowiązania i utworzone na nie rezerwy sięgnęły 821,5 mln zł, w tym zobowiązania krótkoterminowe - 472,5 mln zł.

Z wnioskiem o upadłość spółek występują w znakomitej większości ich kontrahenci. Jedynie w przypadku ŁDA Invest likwidacji firmy domagały się banki-kredytodawcy. Proporcja ta może w najbliższym czasie ulec zachwianiu, a bezpośrednią tego przyczyną jest zwiększona ostrożność banków, związana z nauczką, jaką otrzymały przy kredytowaniu Stoczni Szczecińskiej. - Po wydarzeniach w Stoczni obserwujemy na razie zaostrzenie polityki kredytowej w stosunku do tej jednej branży. Niewykluczone że w miarę, jak przedłużać się będzie kryzys gospodarczy, identyfikowane będą kolejne sektory, których finansowanie obarczone jest znacznym ryzykiem. Obecnie jest to zauważalne w przypadku branży budowlanej i przemysłu ciężkiego - przyznał Robert Sobieraj, analityk DM BH.

Można też przypuszczać, że notowane na GPW banki komercyjne, w związku z wymogami polityki informacyjnej, a więc do pewnego stopnia przejrzystością ich portfeli kredytowych, będą w tym zakresie ostrożniejsze niż konkurencja. Jakby na potwierdzenie tej tezy, BRE Bank i BWE wypowiedziały w ostatnim czasie umowy kredytowe PIA Piasecki, uznając, że spółka zagrożona jest upadłością. Wniosek o postawienie jej w ten stan złożył warszawski Techmex.

Wczoraj miało się odbyć również spotkanie wierzycieli PPWK: BRE Banku, BPH PBK, Raiffeisen Bank i obligatariuszy z zarządem kartograficznego wydawnictwa. Zostało jednak przesunięte na dziś.

Michał Nowacki, Urszula Zielińska

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: upadek | oczekiwania | upadłość | zagrożeni | GPW | 50+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »