260 sztuk (w) akcji
Wczoraj kurs Pekao spadł na chwilę o ok. 7%, co przełożyło się na obniżenie wartości WIG20 o 11 pkt. Niska płynność stwarza dodatkowe ryzyko inwestycyjne.
Najważniejszym aspektem tej sprawy są duże różnice pomiędzy wystawianymi ofertami kupna i sprzedaży, co prowadzi do takich sytuacji, jak wczoraj w przypadku Pekao. O godz. 10.18 doszło do silnego spadku kursu do poziomu 58,10 zł, czyli o około 7%. W tym ruchu uczestniczyło dokładnie 260 akcji, a zaraz potem kurs powrócił do wcześniej notowanego poziomu. Sprawa jest poważna, jeśli wziąć pod uwagę, że Pekao ma 15-proc. udział w indeksie WIG20 i 11-proc. udział w WIG.
Takie nagłe zmiany kursu mają znaczenie z punktu widzenia skuteczności wykorzystywania zleceń "ucinających" straty, które w takich momentach się uaktywniają. I nie chodzi tu tylko o zlecenia składane na akcje danej spółki, ale ze względu na jej udział w WIG20 również na kontrakty terminowe na ten indeks. Tym razem jednak kontrakty zupełnie nie zareagowały.
Inną kwestią jest sporadyczność zawierania transakcji na poszczególnych walorach. Wczoraj na akcjach Elektrimu o 11.57 zmieniła właściciela 1 akcja po 18,60 zł (wcześniej 70 akcji po 18,55 zł), a potem dopiero o 12.24 wymieniono 71 walorów po 18,55 zł. Zatem "przerwa" trwała 27 minut.
Niewielka płynność zmusza też do wymiany umówionych pakietów akcji w czasie sesji. Tu za przykład może posłużyć Cersanit, gdzie 21 września zawarto transakcję na 70 tys., a wczoraj na 57 tys. sztuk, podczas gdy w ostatnich miesiącach dzienny wolumen tylko kilka razy przekraczał 5 tys. sztuk.
