27 proc. straciły fundusze akcji od stycznia
W I półroczu 2008 r. najlepsze wyniki wśród towarzystw funduszy inwestycyjnych uzyskało w rankingu Expandera i GP Union Investment TFI. Ostatnie w rankingu znalazło się ING TFI. W czerwcu, kiedy WIG20 i WIG straciły odpowiednio 10,8 proc. i 11,7 proc., najlepsze było PKO/Credit Suisse TFI, a na końcu stawki również znalazło się ING TFI.
Spadek WIG o 27,2 proc. od początku roku, mWIG40 o 35,8 proc. i sWIG80 o 30,0 proc. spowodowały, że spośród funduszy akcyjnych inwestujących na GPW straty poniosły wszystkie, a stopy zwrotu z aktywów zagranicznych dodatkowo zaniżał umacniający się złoty. Spadki nie dotknęły funduszy pieniężnych oraz hedgingowych, którym wyraźny trend spadkowy na giełdzie akurat sprzyja. - Pewnym pocieszeniem może być fakt, że po silnej przecenie wyceny spółek notowanych na GPW zbliżyły się do poziomów, które mogą być uznane za atrakcyjne. To jednak nie przesądza jeszcze o poprawie sytuacji w II półroczu, choć w razie kolejnej fali wyprzedaży nasz rynek ma szanse zachować się relatywnie lepiej. Kluczowe będą nastroje na wiodących parkietach - mówi Katarzyna Siwek, analityk Expandera.
Możliwa korekta wzrostowa
Nie przypominam sobie czterech kwartałów spadków z rzędu, spodziewam się, że II połowa roku będzie lepsza. Chociaż cały rok będzie na minusie, WIG20 powinien zakończyć II półrocze wyżej, w okolicach 3000 - 3100 punktów - mówi Adam Drozdowski, doradca inwestycyjny w PZU Asset Management. Z mniejszym optymizmem na najbliższe miesiące patrzy Robert Nejman, szef działu zarządzania aktywami w DM IDMSA, który spodziewa się na giełdzie korekty wzrostowej, ale docelowego poziomu zakończenia spadków oczekuje przy 2100 pkt. dla WIG 20. - Możemy go osiągnąć na przełomie roku. Myślę, że z czasem na rynek wpłyną kwestie fundamentalne, których w przypadku dużych spółek jeszcze specjalnie nie widać, np. osłabienie tempa wzrostu gospodarczego i spadek zysków - mówi Robert Nejman. Poza zachowaniem giełd zagranicznych i wskaźnikami makroekonomicznymi na świecie i w Polsce, niezwykle istotna dla rynków akcji będzie sytuacja na rynku surowców, głównie ropy, której ceny od początku roku biją rekordy. Tylko od początku kwietnia baryłka ropy zdrożała o ok. 40 dolarów i teraz kosztuje ponad 140 dolarów. - Ponieważ notowania ropy w dużej mierze są kształtowane przez spekulantów i instytucje finansowe, jest możliwe, że na tym rynku wystąpi większa korekta. To mogłoby pomóc giełdom - mówi Tomasz Dudź, makler DI BRE.
Które spadki kursów były szczególnie dotkliwe dla inwestorów ? Które spółki mogą rozpocząć ruch wzrostowy? Dlaczego inwestorzy będą obawiali się angażowania w mniejsze spółki?
Więcej: Gazeta Prawna 3.07.2008 (129) - str.4-5
Małgorzata Kwiatkowska