330 mln zł majątku NFI w niewiadomych rękach

W połowie tego roku Private Equity Poland, spółka zarządzająca trzema narodowymi funduszami inwestycyjnymi, zmieniła właściciela. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że spółka zarządzająca prawie 330 mln zł majątku trafiła w niewiadome ręce. Na razie...

W połowie tego roku Private Equity Poland, spółka zarządzająca trzema narodowymi funduszami inwestycyjnymi, zmieniła właściciela. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że spółka zarządzająca prawie 330 mln zł majątku trafiła w niewiadome ręce. Na razie...

Private Equity Poland (PEP) zarządza trzema funduszami inwestycyjnymi: Zachodnim, Siódmym i Foksalem. Nie ma co ukrywać - jest to łakomy kąsek. W latach 1995-2000 firmy zarządzające tymi funduszami otrzymały wynagrodzenie wysokości prawie 90 mln zł. Obecna wartość majątku należąca do tych trzech NFI sięga 330 mln zł, a rynkowa samych funduszy 200 mln zł.

- Zapomniany przez giełdowych inwestorów rynek cały czas znajduje się w kręgu zainteresowań osób, które liczą na pokaźne zyski przy likwidacji funduszy - mówi jeden z zarządzających NFI.

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że dotyczy to Private Equity Poland. W niejasnych okolicznościach doszło do zmiany właściciela spółki.

Wszystko jasne? Nie

Ani zarząd PEP, ani Ministerstwo Skarbu Państwa nie są w stanie powiedzieć, kto jest właścicielem firmy zarządzającej. W branży huczy od plotek.

- Według wiedzy zarządu, 100--proc. właścicielem PEP jest Grohae Investment z Holandii. Gdyby nastąpiła zmiana, to taką informację zarząd otrzymałby od właściciela. Każdorazowa zmiana powinna być zgłoszona do KRS. Obecny wpis jest aktualny - tłumaczy Marek Łatacz, prezes PEP.

Dodaje, że nie wie, kto jest właścicielem holenderskiej spółki.

- Informację na temat właściciela Grohae zawiera odpowiedni rejestr w Holandii - dodaje szef PEP.

Według naszych rozmówców, do roszad wśród udziałowców PEP doszło już w czerwcu. Być może dotyczyły one właśnie holenderskiego przedsiębiorstwa. Wpis do KRS może też być nieaktualny. W opinii zarządzających NFI, sygnałem do zmian w PEP była właśnie czerwcowa zmiana w zarządzie spółki. Wówczas rezygnację złożył Arkadiusz Deptuła, a na jego miejsce powołano Zdzisława Adamczyka.

- Nieoficjalnie wiadomo, że wewnątrz PEP dochodzi do zmian. Sprawa jest jednak dla środowiska bardzo niejasna i pewnie nikt nie będzie chciał powiedzieć, kto stoi za roszadami kapitałowymi. Wiadomo jednak, kto kiedyś się interesował tym rynkiem - mówi jeden z zarządzających NFI.

Zaniepokojone MSP

Niejasnymi zmianami wewnątrz PEP zaniepokoił się Skarb Państwa, który według naszych informacji, również niewiele wie o właścicielu firmy zarządzającej.

- Ministerstwo Skarbu Państwa nie jest podmiotem uprawnionym do udzielenia wiążących informacji dotyczących aktualnej struktury właścicielskiej Private Equity Poland - brzmi oficjalna odpowiedź resortu.

Nieoficjalnie przedstawiciele NFI dodają, że czerwcowe zmiany wśród udziałowców PEP zaniepokoiły MSP.

- Nic dziwnego, że właśnie teraz, kiedy NFI powoli będą likwidowane przez zakup własnych akcji - dodaje nasz rozmówca.

Właśnie z okazji skupu własnych papierów (NFI wykorzystują do tego celu pieniądze ze sprzedaży aktywów, później akcje mają być umorzone, co w praktyce będzie oznaczało likwidację funduszy) Komisja Papierów Wartościowych i Giełd przeprowadziła odpowiednie analizy. Działo się to jednak jeszcze przed czerwcowymi zmianami w PEP.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firmy | majątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »