4Media zostają?

Śledztwo trwa od połowy maja 2003 r. Zostało wszczęte wskutek zawiadomienia złożonego przez KPWiG. Wielokrotnie było przedłużane, ostatnio do 14 września. - Jest już wniosek o kolejne przedłużenie postępowania o trzy miesiące - mówi Maciej Kujawski, rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej. - Ale wkroczyło już w fazę podsumowań. To chyba jego końcówka. Jest duża szansa, że zostanie zamknięte do 14 grudnia - mówi prokurator Kujawski.

Rzecznik informuje, że śledztwo wciąż toczy się "w sprawie", czyli nikomu nie zostały postawione żadne zarzuty. - To, czy zostaną, powinno się wkrótce wyjaśnić - dodaje.

Postępowanie obejmuje wątek publikowania przez 4Media nieprawdziwych informacji, w tym finansowych, wykorzystywania poufnych informacji przez menedżerów spółki, manipulowania kursem, czy działania przez nich na szkodę przedsiębiorstwa. Dotyczy także działalności firm z grupy kapitałowej 4Media, czym prokuratura tłumaczyła zawiłość sprawy i wydłużanie śledztwa.

Lepiej wygląda postępowanie cywilne. Jak informowaliśmy, przewodniczący KPWiG, działający w imieniu drobnych akcjonariuszy 4Media, wygrał w sądzie I instancji z menedżerami spółki. Sąd zaocznie zasądził od Wojciecha Kreffta i Dariusza Kaszubskiego, byłych prezesów przedsiębiorstwa, 2,2 mln zł odszkodowania plus odsetki.

Z naszych informacji wynika, że "pocztowe terminy" na odebranie przez pozwanych informacji o zaocznym orzeczeniu już upłynęły. - Sąd nie ma żadnych informacji o tym, by został złożony sprzeciw do wyroku zaocznego. W tej sytuacji czekamy już tylko na postanowienie sędziego o tym, że orzeczenie się uprawomocniło - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG.

Krzysztof Jedlak