Accor może wycofać się z Orbisu

Trzeci co do wielkości na świecie francuski koncern hotelowy Accor może wycofać się z Orbisu i skoncentrować się na budowie własnej sieci w Polsce, jeśli nie dojdzie do porozumienia ze zbuntowanymi inwestorami finansowymi. Zdaniem prezesa polskiej spółki Macieja Grelowskiego, firma może mieć wówczas poważne problemy, a skorzysta na tym tylko konkurencja.

Trzeci co do wielkości na świecie francuski koncern
hotelowy Accor może wycofać się z Orbisu i skoncentrować się na budowie własnej sieci w Polsce, jeśli nie dojdzie do porozumienia ze zbuntowanymi
inwestorami finansowymi. Zdaniem prezesa polskiej spółki Macieja Grelowskiego, firma może mieć wówczas poważne problemy, a skorzysta na tym tylko konkurencja.

Na wniosek inwestorów finansowych na 18 września zostało zwołane NWZA Orbisu. W jego wyniku może dojść do poważnych zmian w radzie nadzorczej spółki. Inwestorzy finansowi, którzy nie są zadowoleni z polityki Accora (dysponuje pakietem 20% akcji) wobec Orbisu, zamierzają wprowadzić do niej swych przedstawicieli.

Inwestorzy finansowi (m.in. ABN Amro, PZU, Commercial Union) zarzucają Francuzom, że celowo zwlekają z połączeniem sieci hotelarskich obu spółek do momentu, gdy wartość aktywów Accora będzie znacznie wyższa. Część budowanych przez koncern hoteli nie została bowiem jeszcze oddana do użytku. A to może oznaczać, że warunki fuzji będą później znacznie dla Francuzów korzystniejsze niż obecnie.

Reklama

Podpisana w lipcu 2000 r. umowa prywatyzacyjna przewiduje, że do fuzji powinno dojść w ciągu 2 lat. - Jest to zbyt skomplikowany proces i nie da się go przyspieszyć, tym bardziej że działa już nowy kodeks handlowy spółek - uważa M. Grelowski. - Nie mam jednak wątpliwości, że połączenie francuskich hoteli z hotelami Orbisu to być albo nie być dla naszej spółki - dodaje.

Obecne ruchy mniejszościowych akcjonariuszy odbiera on jako działanie na szkodę Orbisu. - Obawiam się, że jeśli nie dojdzie do porozumienia inwestorów finansowych z Francuzami, to Accor może wycofać się z Orbisu, co może skutkować poważnymi konsekwencjami dla spółki - powiedział prezes Grelowski. Według informacji Parkietu, Francuzi poważnie rozważają podjęcie takiego kroku w przypadku eskalacji konfliktu. - Będzie to dramat przede wszystkim dla pracowników firmy. Wiele hoteli bez wsparcia systemu rezerwacji po prostu sobie nie poradzi - uważa prezes Orbisu.

Jego zdaniem, bez partnera branżowego spółka nie będzie w stanie prawidłowo się rozwijać. -Jeśli inwestorzy finansowi będą wykonywali funkcje zarządcze dla firmy, to w jaki sposób, nie mając dostępu do światowej sieci dystrybucji miejsc hotelowych i nie mając pojęcia o technologii tego biznesu, spowodują polepszenie wyniku finansowego? -zastanawia się Maciej Grelowski.

-Wiem, że jesteśmy atrakcyjnym kąskiem, gdyż przy tej niskiej cenie giełdowej spółka ma kilkaset milionów złotych na funduszu zapasowym. Pieniądze te są przeznaczone na rozwój, ale już były w tym roku zakusy inwestorów finansowych, by je przeznaczyć na dywidendę, jako rekompensatę przeceny akcji na giełdzie - dodaje. Jego zdaniem, jeśli takie są cele przejęcia kontroli nad firmą, to jest to działanie wbrew interesowi spółki.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: inwestorzy | wycofany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »