Agent maklerski dobrze oceniany przez brokerów

- Ten zapis dobrze rokuje - jest zgodny z popularnym w większości przedsiębiorstw outsourcingiem - ocenia Andrzej Madej, prezes DM Penetrator. Na podstawie podpisanej umowy broker może przekazać agentowi część czynności faktycznych, związanych z prowadzeniem działalności maklerskiej. Oznacza to, że osoba ta może w imieniu biura maklerskiego np. przyjąć od inwestora umowę o prowadzenie rachunku inwestycyjnego. Projekt ustawy wyraźnie stwierdza natomiast, że nie może ona przyjmować żadnych wpłat pieniężnych, a umowa z agentem nie może przewidywać powierzenia prowadzenia działalności maklerskiej. Agent nie przyjmie więc zleceń kupna czy sprzedaży papierów wartościowych, nie będzie też zarządzać czyimś portfelem.

Dom maklerski będzie mógł powierzyć wykonanie czynności agenta wybranemu bankowi, a ten zapis jest szczególnie ważny dla bankowych pośredników. - Uważam, że jest to bardzo korzystne rozwiązanie. Otwiera domom maklerskim dostęp do nowego kanału dystrybucji i nowych klientów. Jest to więc szansa dla rynku i branży brokerskiej - mówi Maciej Trybuchowski, dyrektor Biura Maklerskiego BGŻ. Jego zdaniem, powinno się dążyć do oferowania inwestorom szerokiego zakresu usług finansowych, bazujących zarówno na produktach bankowych, jak i maklerskich. Obecne propozycje ustawowe nie przewidują jeszcze takiej integracji usług, ale w tym kierunku zdaje zmierzać ustawodawca. Bankowi brokerzy, nawet przy tym projekcie, będą mogli się znaleźć w bardzo korzystnej sytuacji - z jednej strony znacznie poszerzyć swoją sieć sprzedaży, udział w rynku, z drugiej zmniejszyć koszty działalności poprzez likwidację części Punktów Obsługi Klienta. Część biur uważa jednak, że nie dojdzie do zamykania POK-ów. - Musimy pamiętać, że dla wielu klientów bezpośredniego kontaktu z pracownikiem domu maklerskiego nie da się zastąpić - zaznacza Barbara Borucka, kierownik zespołu obsługi prawnej CDM Pekao.