Agora stwarza precedens
W czwartek (21 czerwca) prezes i pozostali członkowie zarządu Agory dobrowolnie podpisali umowę regulującą zbywanie bądź nabywanie przez nich papierów spółki.
Pierwszą na naszym rynku kapitałowym umowę cywilną, nie tylko ograniczającą obrót akcjami spółki przez zarządzające nią osoby, ale także przewidującą ich odpowiedzialność materialną za nieprzestrzeganie zasad, podpisał w czwartek zarząd Agory. - Wobec braku polskich regulacji w tym zakresie, wzorowaliśmy się na rozwiązaniach przyjmowanych przez członków rynku amerykańskiego i giełdy londyńskiej - stwierdziła Wanda Rapaczyński, prezes Agory.
W zainicjowanej w ten sposób dyskusji o insider tradingu wzięli udział przedstawiciele Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych i GPW. - Insiding nie jest najważniejszym problemem naszego rynku. Są sprawy budzące o wiele większe kontrowersje - uważa Wiesław Rozłucki, prezes warszawskiej giełdy.
- Fundamentem efektywności i zaufania inwestorów do rynków regulowanych jest równy dostęp do informacji - podkreśla Wanda Rapaczyński. - Biorąc pod uwagę, że coraz powszechniejsze na naszym rynku kapitałowym jest posiadanie akcji przez zarządy i kierownictwa spółek, coraz istotniejsza staje się także kwestia pogodzenia wymagań rynku z uprzywilejowaną pozycją kadry w zakresie informacji o danej spółce - mówi W. Rapaczyński.
W czwartek (21 czerwca) prezes i pozostali członkowie zarządu Agory dobrowolnie podpisali umowę regulującą zbywanie bądź nabywanie przez nich papierów spółki. Za niedochowanie jej warunków grozi nałożenie sankcji w postaci obowiązku zapłaty kwoty równej rocznej pieniężnej premii motywacyjnej na rzecz wskazanej przez pozostałych członków zarządu osoby prawnej.
Rynek śledzi i naśladuje poczynania insiderów. - Naszym celem jest ograniczenie liczby możliwych interpretacji transakcji dokonywanych przez kierownictwo i pracowników spółki - wyjaśnia prezes Agory. - Aby go zrealizować, konieczne są jasne i czytelne, regulaminowe, zasady dokonywania transakcji giełdowych przez akcjonariuszy-pracowników. Problemem, jaki się pojawił, było ich umocowanie w przepisach prawa, pozwalające na egzekucję tych zasad. Dlatego też zdecydowaliśmy się na podpisanie umowy cywilnej - dodaje.
- To dobra droga - uważa Wiesław Rozłucki.
Poszukiwanie wzorców na rynkach amerykańskim i londyńskim władze Agory tłumaczą ich brakiem na rodzimym rynku. - W regulaminie GPW do roku 1999 był paragraf 27, który narzucał giełdowym spółkom obowiązek stworzenia wewnętrznych zasad regulujących kwestie związane z wykorzystaniem informacji poufnych w obrocie papierami wartościowymi przez kierownictwo spółki - polemizuje z tym stwierdzeniem Wiesław Rozłucki, prezes GPW. - Został on usunięty w momencie wejścia w życie w 1999 r. rozporządzenia RM o prospekcie emisyjnym, zgodnie z którym każdy chcący wejść na parkiet podmiot musiał przedstawić zarządowi giełdy rozporządzenie regulujące te kwestie - wyjaśnia Piotr Kamiński, wiceprezes GPW.
Zdaniem Anny Rapackiej, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, pomysł zarządu Agory jest interesujący właśnie ze względu na egzekucyjność rozwiązania. - Nie możemy pójść w kierunku samoograniczeń. Konieczne jest wprowadzenie zewnętrznych reguł - uważa. - Już teraz spółki różnie rozwiązują problem transakcji insiderów, często sprowadza się to do stworzenia odpowiednich organów w spółce, którym zgłasza się zamiar przeprowadzenia transakcji. Należy jednak zaznaczyć, że z powodu niezbyt powszechnych na polskim rynku programów menedżerskich skala problemu wśród spółek jest różna. Tam, gdzie on występuje, dobrym rozwiązaniem jest powierzanie przez członków zarządów i rad nadzorczych akcji własnej spółki w zarządzanie - dodaje.
Nie jest ona także przekonana, czy zastosowane przez zarząd Agory samoograniczenie znajdzie wielu naśladowców. - Główną tego przyczyną jest niestabilność podatkowa i spowodowana przez nią trudność stworzenia długoterminowych planów inwestycyjnych na rynku kapitałowym - uważa A. Rapacka. Zwróciła ona także uwagę, że poufnymi informacjami na rynku dysponują także nie skrępowani przez ustawę duzi akcjonariusze spółek.