We wrześniu 2023 roku spółka KI Chemistry zaprosiła do składania ofert sprzedaży do 3 981 190 akcji Ciechu, stanowiących około 7,55 proc. kapitału zakładowego spółki i głosów na WZ. Przez nieco ponad tydzień (od 18 do 25 września), inwestorzy mogli zdecydować się na sprzedaż akcji po 54,25 zł za sztukę. KI Chemistry, do którego należało wówczas ponad 77 proc. akcji chemicznej firmy, zamierzało odkupić pozostałe około 22,3 proc.
W listopadzie KI Chemistry ogłosiło przymusowy wykup pozostałych 2 409 045 akcji Ciechu, stanowiących około 4,57 proc. kapitału zakładowego. W związku z przymusowym wykupem (miał miejsce od 7 do 17 listopada 2023 r.) zarząd GPW zawiesił obrót akcjami Ciechu.
Sebastian Kulczyk konsekwentnie walczył o przejęcie Ciechu i wycofanie spółki z giełdy
Spółka Sebastiana Kulczyka przeprowadziła łącznie cztery wezwania na akcje Ciechu. W ramach pierwszego z nich, w marcu tego roku, jeden z najbogatszych Polaków oferował 49 zł za papier. Ta cena nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony mniejszościowych akcjonariuszy. Później Sebastian Kulczyk wyszedł z nową propozycją - 54,25 zł za jedną akcję Ciechu.
Ostatecznie KI Chemistry osiągnęła próg 95 proc. udziałów, po przekroczeniu którego można ogłosić przymusowy wykup akcji (stało się to w listopadzie ub.r.). Decyzja KNF kończy długą i konsekwentną walkę o przejęcie pełnej kontroli i wycofanie Ciechu z giełdy.
Dlaczego miliarderowi zależy na tym, aby chemiczny gigant nie był już notowany na GPW? W opinii KI Chemistry utrzymywanie statusu spółki publicznej "ogranicza możliwość szybkiego i elastycznego reagowania na dynamicznie zmieniające się uwarunkowania ekonomiczne, regulacyjne oraz geopolityczne, zawirowania na globalnych rynkach finansowych i surowcowych, a także w bezpośrednim otoczeniu spółki".
***