Akcjonariusze się ożywili

O 7,7%, do 1,67 zł, zdrożały w piątek akcje 4Media. Po okresie marazmu radykalnie zwiększyły się obroty. Wyniosły 2,7 mln zł. Właściciela zmieniło prawie 850 tys. akcji. Analitycy wątpią jednak, by ożywienie miało trwalszy charakter.

O 7,7%, do 1,67 zł, zdrożały w piątek akcje 4Media. Po okresie marazmu radykalnie zwiększyły się obroty. Wyniosły 2,7 mln zł. Właściciela zmieniło prawie 850 tys. akcji. Analitycy wątpią jednak, by ożywienie miało trwalszy charakter.

Wolumen obrotu w przypadku 4Media potrafi z sesji na sesję zwiększyć się o kilkaset procent bez żadnej widocznej przyczyny (czytaj: bez komunikatu, który wyjaśniałby gwałtowne zmiany). Papier uznawany jest za spekulacyjny, co powoduje, że bardzo dynamiczne potrafią być także wahania kursu.

W ostatnim czasie sytuacja się jednak uspokoiła. Wolumen był, jak na tę spółkę, niski: sięgał zwykle kilkunastu - kilkudziesięciu tysięcy akcji. O wiele aktywniej handlowano papierami jesienią 2001 r., a także na początku tego roku. Wolumen sięgał wówczas nierzadko kilku procent kapitału na sesję. Swój udział mieli w tym menedżerowie 4Media, w tym Jacek Merkel, szef rady nadzorczej, i prezes Wojciech Krefft, którzy aktywnie handlowali akcjami, głównie zwiększając zaangażowanie.

Reklama

Na inwestorach raczej nie robią wrażenia publikowane przez spółkę dane finansowe. Na razie są słabe, ale spółka kilkakrotnie w ostatnim czasie deklarowała, iż nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o jej tegoroczne prognozy, zakładające wypracowanie przez grupę kapitałową 3,5 mln zł zysku i ponad 70 mln zł przychodów ze sprzedaży. Te deklaracje także były przez graczy odbierane obojętnie. Inwestorzy i analitycy zdają się twierdzić: poczekamy - zobaczymy.

Podobnie emocji nie wzbudzały kolejne akwizycje na rynku prasy, w tym ostatnio przejęcie przez medialną grupę "Prawa i Gospodarki". Największe zainteresowanie, biorąc pod uwagę zmiany kursu, budziły do tej pory informacje o inwestorach, mających zasilić grupę poważnymi środkami. W ostatnim miesiącach poznaliśmy dwóch takich inwestorów - amerykański fundusz GEM i izraelski Poalim. Zmiany notowań były jednak zwykle równie gwałtowne, co krótkotrwałe.

Skąd zatem obecne ożywienie? Nie wiadomo. Warto jednak pamiętać, że 28 maja do obrotu giełdowego wprowadzonych zostało 18 mln akcji serii H 4Media. Walory skierowane były do MediaInvest, głównego akcjonariusza, i objęte w zamian za wierzytelności. W wyniku operacji radykalnie, bo o ponad 32 mln zł, zmniejszyły się zobowiązania przedsiębiorstwa. To mogło zachęcić inwestorów do kupowania walorów. Ostatecznie akcje objęte zostały nie tylko przez MediaInvest. Ta nie mogła przejąć całego pakietu, ponieważ razem z wcześniej kupionymi papierami miałaby ich w sumie niemal 50%, a nie posiada zgody KPWiG na przekroczenie progu 25% głosów na WZA. O taką zgodę wystąpiła kilka miesięcy temu, ale do tej pory jej nie otrzymała. Dlatego w przeddzień rejestracji nowej emisji sprzedała prawa do części akcji spółkom Marketing Serwis, Metrogogra i Przedsiębiorstwu OKS. Następnie sprzedała udziały w tych spółkach osobom fizycznym, w tym Wojciechowi Krefftowi i Dariuszowi Kaszubskiemu (wiceprezes 4Media). To pozwoliło jej uniknąć przekroczenia progu 25% głosów i zachować kontrolę nad resztą akcji, które trafiły w "zaprzyjaźnione ręce".

Być może nowi akcjonariusze 4Media mają swój udział we wzroście wolumenu obrotów. Niewykluczone że po dopuszczeniu walorów do obrotu giełdowego zdecydowali się na ich przynajmniej częściowe przeparkowanie.

Ożywienie na rynku tych akcji może także wskazywać, podobnie jak to bywało w przeszłości, iż pojawią się nowe informacje, dotyczące wsparcia dla grupy ze strony inwestorów finansowych. Na razie jednak brak jakichkolwiek sygnałów, które potwierdzałyby tę tezę.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: analitycy | ożywienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »