Akcjonariuszy podzieliły absolutoria

Walne zgromadzenie akcjonariuszy Elektrimu nie zdążyło oddać głosów w sprawie udzielenia absolutorium byłym członkom zarządu i rady nadzorczej. Na wniosek przedstawiciela Polsatu obrady przerwano do 10 lipca. Oficjalna przyczyna zwłoki nie jest znana. Nieoficjalna - brak porozumienia między firmą Zygmunta Solorza a BRE Bankiem.

Walne zgromadzenie akcjonariuszy Elektrimu nie zdążyło oddać głosów w sprawie udzielenia absolutorium byłym członkom zarządu i rady nadzorczej. Na wniosek przedstawiciela Polsatu obrady przerwano do 10 lipca. Oficjalna przyczyna zwłoki nie jest znana. Nieoficjalna - brak porozumienia między firmą Zygmunta Solorza a BRE Bankiem.

Wczoraj akcjonariusze Elektrimu głosowali tylko nad czterema uchwałami. Zatwierdzili sprawozdania finansowe oraz raporty zarządu i rady nadzorczej z działalności w 2002 roku. Zgodzili się także, aby ubiegłoroczna strata (444,6 mln zł) została pokryta z kapitału zapasowego.

Vivendi głosuje na "nie"

Ta część zgromadzenia przebiegła dość sprawnie, choć z braku kandydatów problemy nastręczyło skompletowanie komisji skrutacyjnej. Przedstawiciel Vivendi Universal głosował przeciwko przyjęciu pierwszych trzech uchwał. Na "nie" za każdym razem oddano blisko 12,6 mln głosów, a taką pulą dysponował francuski akcjonariusz Elektrimu wraz z podmiotami, które są z nim kojarzone.

Reklama

Zarząd nieprzygotowany

Zanim doszło do głosowania nad pierwszą uchwałą dotyczącą udzielenia absolutorium byłym szefom Elektrimu, o głos poprosił pełnomocnik inwestora indywidualnego z Łazisk Górnych. Złożył wniosek, aby obecny zarząd ujawnił informacje o działaniu byłych członków rad i zarządów na szkodę spółki. Zwrócił uwagę, że w porządku obrad przewidziano najpierw głosowanie nad absolutorium dla tych osób, a dopiero potem rozpatrzenie uchwały (nr 29) w sprawie wystąpienia wobec nich z roszczeniami co, jego zdaniem, nie było właściwe. Podobne głosy słychać było potem w kuluarach.

- Uchwała ta ma charakter ramowy. Jest za wcześnie, aby mówić o personaliach i konkretnych zarzutach - odpowiedział Roman Jarosiński, wiceprezes zarządu Elektrimu. Do debaty nie doszło.

Więcej czasu na konsultacje

Ostatecznie tuż przed głosowaniem nad skwitowaniem pierwszego w kolejności Waldemara Siwaka (jeden z byłych prezesów), Krzysztof Zakrzewski, partner w kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka i reprezentant BRE Banku, wniósł o ogłoszenie 30-minutowej przerwy.

W ruch poszły telefony komórkowe. Prawnicy konsultowali się w kuluarach zarówno z akcjonariuszami, jak i między sobą. Po wznowieniu obrad, przedstawiciel Polsat Media zgłosił wniosek o przerwanie walnego do 10 lipca. Pytanie mniejszościowego inwestora, Highwood Partners, o przyczynę zwłoki pozostawił bez odpowiedzi.

Zagrożony wynik BRE?

Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o brak porozumienia między BRE Bankiem a Polsat Media, komu absolutorium udzielić, a komu nie. Być może jednak niedomówienia między spółkami dotyczą czegoś innego. Zgodnie z umową zawartą przez nie w lutym, Polsat zobowiązał się odkupić pozostające w rękach banku akcje Elektrimu po 7,5 zł za sztukę. Opłatę za pierwszą transzę medialna spółka miała wnieść do końca czerwca. Tak się jednak nie stało. Na wczorajszym walnym BRE zarejestrował ponad 17 mln walorów, które będę zablokowane do momentu zakończenia zgromadzenia. Tymczasem zysk ze sprzedaży części z nich mógłby powiększyć wyniki banku za II kwartał.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: absolutorium | Polsat | zwłoki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »