Ambitne plany WSiP

Restrukturyzacja, wzmocnienie sprzedaży i odbudowanie rynkowych udziałów - to główne cele nowego zarządu podręcznikowego potentata. Szefem firmy został członek rady nadzorczej. Trwający dwa miesiące konkurs na prezesa nie przyniósł oczekiwanych skutków.

Restrukturyzacja, wzmocnienie sprzedaży i odbudowanie rynkowych udziałów - to główne cele nowego zarządu podręcznikowego  potentata. Szefem firmy został członek rady nadzorczej. Trwający  dwa miesiące konkurs na prezesa nie przyniósł oczekiwanych skutków.

Jak informował w sobotni "Parkiet", rada nadzorcza WSiP wybrała na prezesa zarządu firmy Bogusława Dąbrowskiego, który przez ostatnie trzy miesiące wchodził w jej skład. Dostał siedem głosów "za" na jeden wstrzymujący się. Ten wybór to zaskoczenie, bo trzy miesiące temu WSiP rozpisał konkurs na prezesa.

Przez ten czas obowiązki szefa zarządu pełnił oddelegowany z rady nadzorczej Jarosław Obara, który deklarował, że ważne decyzje - np. podpisanie ze związkami zawodowymi układu zbiorowego - zostawia następcy.

Poszukiwania spaliły na panewce

Reklama

Do 30 lipca w odpowiedzi na ogłoszenie o konkursie zgłosiło się 55 osób. Specjalna komisja wybrała z tego grona ośmiu kandydatów, którzy zakwalifikowali się do dalszego etapu. Wśród "pewniaków" wymieniano związanych z hurtownią Wkra: Piotra Pruffera i Artura Pawłowskiego. W pierwszej trójce znalazł się również Jarosław Kusto, członek zarządu WSiP od czasów byłego prezesa - Jana Rurańskiego.

Pierwotnie rada nadzorcza miała wybrać szefa zarządu 26 sierpnia. Odłożyła decyzję. 19 i 20 września ponownie przesłuchiwała kandydatów (z naszych informacji wynika, że dziesięciu) i też nie dokonała wyboru.

Stało się to dopiero w ostatni piątek. Ani nowy prezes, ani członek zarządu ds. sprzedaży i marketingu nie brali udziału w konkursie. - O tym, że jestem kandydatem na prezesa, dowiedziałem się, gdy rozwiązał się komitet rekrutacyjny - tłumaczy w poniedziałek dziennikarzom B. Dąbrowski. Przyznał też, że wchodził w jego skład i brał udział w rekrutacji.

Winna mała rotacja w branży

"Konkurs nie wypalił" - mówił B. Dąbrowski. Zaznaczył jednocześnie, że nie potrafiłby jednoznacznie ocenić, czy inna formuła sprawdziłaby się na pewno. Nie ukrywał, że czuje się niezręcznie. Jednak jego zdaniem rada nadzorcza podjęła decyzję w dobrej wierze, nie chcąc przeciągać trwającego we WSiP bezkrólewia.

"Prowadziliśmy przetarg rzetelnie. Spędziliśmy wiele godzin, przepytując kandydatów. Pomagał nam w tym specjalista, head hunter" - zapewnił Zbigniew Jakubas, członek rady nadzorczej i jeden z większych akcjonariuszy WSiP. "Na rynku książki edukacyjnej nie ma dużej konkurencji. Grono firm jest ograniczone, podobnie jak rotacja kadrowa wśród ich menedżerów. A nam zależało na tym, aby znaleźć człowieka, który przyszedłby z know-how i nie uczył się na żywym organizmie" - tłumaczył. "Wśród 55 kandydatów było sporo osób, które przedstawiły pomysły na uzdrowienie WSiP. Pomysły te miały jednak ogólny charakter".

B. Dąbrowski zaproponował na stanowisko członka zarządu Tomasza Gigola z Nowej Ery. T. Gigol też nie startował w konkursie na prezesa WSiP, ale - jak mówi - przyszedł we wrześniu do firmy i zadeklarował, że chciałby pracować w zarządzie. "W piątek zatelefonowano do mnie z propozycją pracy i przyjechałem na prezentację" - mówił.

Zarysy zmian

Nowy zarząd przedstawił w poniedziałek ogólny zarys planów na najbliższy okres. - Naszym głównym zadaniem jest utrzymanie i umocnienie pozycji WSiP na rynku edukacyjnym: powrót do parametrów, którymi spółka chwaliła się przed paroma laty, i poprawa rentowności. Jesteśmy przekonani, że w firmie tkwią rezerwy, które można wyzwolić - mówił B. Dąbrowski. Mówił, że wyniki WSiP i spółek zależnych są niezadowalające.

Nie ukrywał, że firmę czeka restrukturyzacja, także zatrudnienia. Unikał określeń "cięcia". Według niego, zmiany mogą polegać na wydzieleniu niektórych zadań, które w ramach struktur firmy nie działają optymalnie. Jednocześnie deklarował, że ważną rzeczą jest dobra współpraca ze związkami zawodowymi i uporządkowanie spraw pracowniczych (zarząd czekają negocjacje w sprawie zbiorowego układu pracy).

Zapowiedział, że spółka będzie komercjalizować posiadane nieruchomości i ostrożnie inwestować w detaliczną sieć sprzedaży (Dom Książki). Przejrzy produkty i projekty pod względem rentowności.

Nie wykluczył akwizycji. "WSiP będzie rozwijać przede wszystkim ofertę książki edukacyjnej, ale nie mówimy "nie" innym segmentom rynku" - powiedział nowy prezes. "Oczekujcie od nas państwo racjonalnych decyzji ekonomicznych" - dodał.

Nie podano celów na ten rok. Prognozę firma ma opublikować po publikacji wyników za trzeci kwartał.

Urszula Zielińska

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »