Ameryka zwalnia
Tylko 32 tys. nowych miejsc pracy utworzyła w lipcu amerykańska gospodarka - podał Departament Pracy. Inwestorzy uznali to za kolejny sygnał jej słabnięcia i przystąpili do wyprzedaży dolara i akcji. Do łask wracają obligacje.
Publikowane na początku każdego miesiąca dane z rynku pracy w USA wywołują ostatnio gwałtowne reakcje na rynkach. Nie inaczej było w piątek. Podane o 14.30 informacje były zaskakujące - w sektorach pozarolniczych powstało w lipcu zaledwie 32 tys. nowych miejsc pracy, znacznie mniej, niż się spodziewano, i dużo mniej niż w poprzednich miesiącach. Rynki przeżyły rozczarowanie drugi miesiąc z rzędu. Zareagowały natychmiast. W kilka minut dolar stracił 2 centy względem euro i indeks 50 największych europejskich spółek pogłębił spadek o ok. 20 pkt. Natomiast znacznie umocniły się obligacje - rentowność, zmieniająca się w przeciwnym kierunku niż ceny, 10-letnich papierów niemieckich w kilka chwil obniżyła się z 4,15% do 4,05%. Rozpoczęcie pracy przez amerykańskie rynki niewiele zmieniło. Na początku sesji indeksy giełd akcji spadły do najniższego poziomu w tym roku, a zyskowność 10-letnich obligacji zanotowała najmniejszą wartość od prawie 4 miesięcy.