Amica nie będzie wstrzymywać produkcji

Pomimo odczuwalnego spadku popytu Amica nie ma planów wstrzymywania produkcji. Z powodu wyższej od założeń sprzedaży lodówek może nawet zatrudnić czasowo kilkadziesiąt osób. Do planów zwiększenia mocy w produkcji kuchni powróci za 2 - 3 lata, gdy poprawi się rynek - powiedział w rozmowie z PAP Jacek Rutkowski, prezes Amiki.

Pomimo odczuwalnego spadku popytu Amica nie ma planów wstrzymywania produkcji. Z powodu wyższej od założeń sprzedaży lodówek może nawet zatrudnić czasowo kilkadziesiąt osób. Do planów zwiększenia mocy w produkcji kuchni powróci za 2 - 3 lata, gdy poprawi się rynek - powiedział w rozmowie z PAP Jacek Rutkowski, prezes Amiki.

"Nie planujemy żadnego czasowego wstrzymania produkcji, wręcz przeciwnie. Sprzedajemy więcej lodówek niż zaplanowaliśmy i jeśli ta tendencja się utrzyma, to będziemy zatrudniać ludzi na sezon +lodówkowy+ do końca września. Myślę, że będzie to kilkadziesiąt osób" - powiedział PAP prezes Rutkowski. Wcześniej, w ramach programu oszczędności, Amica w okresie listopad - marzec zwolniła ponad 350 osób. Prezes poinformował, że obecnie spółka wykorzystuje w pełni swoje moce produkcyjne w zakresie lodówek. "Jeśli chodzi o pralki, to produkujemy i sprzedajemy więcej niż zaplanowaliśmy. W przypadku kuchni wykorzystujemy nasze moce w 75 proc." - powiedział. WIĘKSZA PRODUKCJA KUCHNI ZA 2 - 3 LATA

Reklama

Moce produkcyjne w kuchniach to 900 tys. sztuk rocznie. Amica planowała wcześniej zwiększyć te moce i wybudować fabrykę kuchni w Rosji. W połowie ubiegłego roku zrezygnowała jednak z tych planów, decydując się na rozbudowę krajowego zakładu. Ostatecznie, ze względu na kryzys, ten projekt też porzucono. "Byliśmy przygotowani na zwiększenie mocy produkcyjnych kuchni, ale przyszedł kryzys i tych mocy na razie nie potrzebujemy, więc odsuwamy te plany i zobaczymy, kiedy będą pierwsze oznaki ożywienia. Wtedy, w perspektywie 2 - 3 lat wrócilibyśmy do tego projektu" - powiedział prezes. Dodał, że niewykluczony jest powrót do koncepcji poszukiwania źródeł finansowania projektu budowy fabryki w Rosji, pod warunkiem, że tamtejszy rynek powróci do trendu wzrostowego. "Mamy w Rosji nieruchomość, którą musimy wykorzystać do 2012 roku, bo inaczej będziemy musieli ją oddać. Zobaczymy, co się będzie działo na tamtym rynku. Jeśli wróci popyt do poziomów z przeszłości, to być może powrócimy do tego projektu" - powiedział. W ubiegłym roku na inwestycje Amica wydała łącznie ponad 40 mln zł. W tym roku wydatki mają być dużo mniejsze, w granicach 18 mln zł.

SPÓŁKA SZUKA OSZCZĘDNOŚCI M.IN. W BLOKU MATERIAŁOWYM

Amica pracuje nad optymalizacją kosztów. Spółka szuka oszczędności m.in. w bloku materiałowym, który stanowi 60 - 75 proc. kosztów, w zależności od produktów. "Prowadzimy negocjacje w zakresie dostaw surowców, poszukujemy nowych dostawców, ale i zastępujemy jedne materiały innymi" - powiedział Rutkowski. "Działamy mocno w Chinach w zakresie dostaw komponentów. Część komponentów jest już kupowana w Chinach, będziemy ten udział zwiększać" - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: oszczędności | produkcje | Amica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »