Analitycy: PGNiG sprzeda się na pniu

Na miesiąc przed giełdowym debiutem PGNiG analitycy są przekonani, że oferta publiczna gazowego giganta o wartości około 1,5 mld zł zakończy się sukcesem.

Na miesiąc przed giełdowym debiutem PGNiG analitycy są przekonani, że oferta publiczna gazowego giganta o wartości około 1,5 mld zł zakończy się sukcesem.

"Dobra koniunktura i brak konkurencyjnych IPO spowodują, że oferta powinna być w pełni udana" - mówi Grzegorz Lityński, analityk KBC Securities. "Stopa redukcji transz dla poszczególnych inwestorów powinna być porównywalna z tą, jaka miała miejsce przy debiucie Lotosu" - dodaje. Wartość oferty publicznej Grupy Lotos przekroczyła 1 mld zł. Łączny popyt był ponadtrzykrotnie wyższy (redukcje sięgnęły 70%), a zapisy inwestorów indywidualnych zostały zmniejszone o ponad 96,5%.

Zakupy na kredyt

Według naszych rozmówców, do wysokiej redukcji przyczynią się zapewne wzmożone akcje kredytowe biur maklerskich. "Nie zdziwiłbym się, gdyby zostały zaoferowane nawet 20-krotne lewary" - mówi przedstawiciel jednego z brokerów wchodzących w skład konsorcjum oferującego akcje PGNiG (tworzą je ING Securities, BDM PKO BP oraz HSBC Investment Services Poland).

Reklama

Zagranica nie zawiedzie

Zdaniem Grzegorza Lityńskiego, sukces emisji PGNiG gwarantuje aktywność inwestorów zagranicznych na GPW. Oczekuje bardzo dużej redukcji w tej transzy. - Polska jest postrzegana jako atrakcyjny emerging market. Zagraniczni inwestorzy są ostatnio u nas bardziej aktywni niż krajowi gracze. To oni mogą więc w dużej mierze zadecydować o sposobie przydziału akcji z dodatkowej puli - tłumaczy. Wśród czynników, które zwiększają atrakcyjność gazowej spółki, wymienia stale rosnące zużycie gazu na potrzeby produkcji energii elektrycznej, rosnący rynek detaliczny oraz boom w branży energetycznej (dzięki rosnącym cenom surowców).

Jak zachowa się rynek?

Ankietowani przez nas analitycy nie są pewni, jak na wrześniowy debiut gazowego potentata zareaguje cały rynek giełdowy. "Ewentualne spadki na giełdzie, jakie mogą się zdarzyć przed debiutem, będą raczej wynikiem ryzyka przedwyborczego" - twierdzi Sławomir Sklinda, analityk DI BRE. "Wątpię, żeby gracze wyprzedawali posiadane akcje. TFI i OFE posiadają i tak nadmiar pieniędzy na zakup papierów PGNiG". Według niego, przed debiutem spółki (planowany jest na 23 września) na rynku może mieć miejsce korekta. Jednak po wyborach (25 września) zwyżka kursów powinna być kontynuowana. Przypomnijmy, że największe ostatnie prywatyzacje nie spowodowały przeceny akcji spółek notowanych na GPW, a od debiutu giełdowego Grupy Lotos warszawskie indeksy znajdowały się stale w trendzie wzrostowym.

Nie będzie zachęt

W odróżnieniu od ofert publicznych ostatnio prywatyzowanych poprzez GPW firm, w przypadku PGNiG inwestorzy indywidualni nie mogą liczyć na dodatkowe zachęty w postaci dyskonta. Cena emisyjna we wszystkich transzach będzie jednakowa.

Oferta publiczna PGNiG obejmuje 900 mln nowych akcji. Będą stanowić 15% w podwyższonym kapitale (teraz dzieli się na 5 mld papierów). Pozostały pakiet będzie kontrolować minister skarbu (jego udział spadnie do 72% po wydaniu 750 mln akcji pracowniczych).

Puławy poczekają

MSP zdecydowało o przełożeniu oferty publicznej Zakładów Azotowych Puławy, gdyż odbywałaby się w tym samym czasie co sprzedaż PGNiG - poinformował Janusz Kwiatkowski, rzecznik resortu. Zapisy na akcje Puław miały ruszyć 29 sierpnia i potrwać do połowy września. Sprzedaż odbędzie się po wyborach (nowy termin nie został jeszcze wyznaczony).

Krzysztof Woch, Jakub Wesołowski

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć się o rynku pierwotnym, znajdziecie tutaj

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PGNiG | GPW | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »