Baza na kontraktach spadła do -10 pkt

Na zakończenie czwartkowych notowań baza na kontraktach terminowych na WIG20 osiągnęła wartość minus 10 pkt. To oznacza, że na dwa tygodnie przed wygaśnięciem czerwcowej serii futures inwestorzy zgadzają się dokonywać transakcji ponad 1% poniżej wartości teoretycznej kontraktu. Wynika z tego, że oczekują w kolejnych dniach zniżki.

Na zakończenie czwartkowych notowań baza na kontraktach terminowych na WIG20 osiągnęła wartość minus 10 pkt. To oznacza, że na dwa tygodnie przed wygaśnięciem czerwcowej serii futures inwestorzy zgadzają się dokonywać transakcji ponad 1% poniżej wartości teoretycznej kontraktu. Wynika z tego, że oczekują w kolejnych dniach zniżki.

Baza to różnica między ceną kontraktu terminowego i kursem instrumentu bazowego na rynku kasowym, a właściwie wartością teoretyczną kontraktu, obliczaną na podstawie tego kursu. Po uwzględnieniu wartości pieniądza w czasie baza teoretycznie powinna przybierać dodatnie wartości, malejące w kierunku zera wraz ze zbliżaniem się terminu wygaśnięcia futures. Od kilku dni mamy do czynienia z odwrotną sytuacją, co dziwi tym bardziej, że na parkiecie utrzymują się dobre nastroje.

Wygląda więc na to, że nasz rynek w dalszym ciągu jest niedojrzały, gdyż nie jest w stanie zlikwidować takiej nierównowagi. Zwraca na to uwagę Paweł Wojtaszek z Erste Securities, ale patrzy też na tę kwestię z innej strony. Według niego, inwestorzy zdają sobie sprawę, że trwający na rynku wzrost jest ograniczony czekającym nas w weekend referendum unijnym. - Po referendum zaczną się kłopoty polityczne i związany z tym wzrost ryzyka inwestycyjnego. Niewykluczona jest rekonstrukcja rządu, możliwe odejście ministra finansów, sam premier zaś będzie musiał walczyć o utrzymanie posady - twierdzi P. Wojtaszek. Dodaje, że te obawy skłaniają inwestorów do pospiesznej realizacji zysków po majowej zwyżce.

Reklama

Spadek wartości bazy mógł też wynikać z rozczarowania rynku przebiegiem czwartkowych notowań. Sesja z poprzedniego dnia rozbudziła nadzieje, które się nie spełniły. MSP zapowiedziało na jesień ofertę publiczną akcji Telekomunikacji Polskiej, KGHM poinformował o konieczności utworzenia rezerw w II kwartale, a zaraz po rozpoczęciu sesji zaczęły zniżkować giełdy europejskie. Spadek przyniosła też początkowa część notowań w USA. To skłaniało do zamykania długich pozycji.

Obniżanie się liczby otwartych pozycji i szybkie zmniejszanie się bazy ma miejsce już od dwóch tygodni. Podobnie było na warszawskim parkiecie równo rok temu, kiedy to po dynamicznym wybiciu w połowie maja, kolejne tygodnie przyniosły stabilizację notowań i wreszcie duży spadek. Niewykluczone że obecne zachowanie zwiastuje powtórkę tego scenariusza i potwierdzenie zasady "w maju sprzedaj i uciekaj". Zwolennikom kontynuacji wzrostu pozostaje wiara w to, że potwierdzi się inna zasada - inwestowania wbrew opinii większości.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: "Baza" | 'Baza' | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »