Będzie powtórka z PKO BP
Za pół roku znów pojawią się kolejkowe komitety. W kolejce stanąć będą musieli też inwestorzy instytucjonalni. Powód - PZU, "winne" - MSP.
Do czerwca przyszłego roku resort skarbu, w którego rękach znajduje się obecnie 55 proc. akcji ubezpieczeniowego giganta PZU, odda inwestorom giełdowym 20 proc. walorów towarzystwa. Według analityków, pakiet będzie wart od 3,5 do 4 mld zł. Prospekt emisyjny ma trafić do KPWiG w marcu. Eksperci prognozują, że oferta powtórzy sukces PKO BP, w którym podaż wynosiła jednak 7,8 mld zł.
Niedosyt krajowych...
- Zainteresowanie inwestorów będzie zbliżone do oferty PKO BP. Spółka jest świetnie rozpoznawalna, a jej pozycja rynkowa jest mocniejsza niż PKO BP. Niestety, nie jest to dobra wiadomość dla inwestorów. Oznacza to bowiem wyższą cenę i redukcję zleceń - mówi Alfred Adamiec, niezależny analityk.
Podobnego zdania jest Sebastian Bogusławski, zarządzający Pekao OFE. Jego zdaniem, skala działania PZU i jego pozycja pozwalałyby na dużo większą ofertę. Przewidywany poziom (i redukcje) z pewnością wywoła niedosyt inwestorów. Zwłaszcza wśród instytucjonalnych, ponieważ - podobnie jak w przypadku PKO BP - mogą się pojawić preferencje dla graczy indywidualnych. Przemawiać będą za tym także zbliżające się wybory.
- Z pewnością redukcje będą gigantyczne. Wszyscy będą chcieli mieć w portfelu PZU. Niestety, apetyt inwestorów instytucjonalnych nie zostanie zaspokojony w ofercie publicznej. Szansę na zwiększenie udziału w PZU dać mogą natomiast akcje pracownicze, które znajdą się po debiucie w obrocie giełdowym - mówi Grzegorz Szymański, dyrektor ds. inwestycji CA IB Investment Management.
Na szczodrość resortu nie mogą liczyć także inwestorzy zagraniczni.
... głód zagranicznych
- Zagranica może zostać zmarginalizowana. Duża część spółki znajduje się już w rękach zagranicznej firmy - mówi Sebastian Bogusławski.
Szansą dla instytucjonalnych graczy może okazać się słabsza koniunktura na rynku.
- Resort może postawić na graczy instytucjonalnych w przypadku słabszej koniunktury. Po pierwsze - jesteśmy naturalnym odbiorcą tego typu emisji, a ponieważ jesteśmy inwestorami długoterminowymi, to chwilowa kondycja giełdy nie ma dla nas tak dużego znaczenia. Po drugie - słabość rynku może wtedy zniechęcić graczy indywidualnych - podsumowuje Marek Wujec, członek zarządu PTE Allianz.
Paulina Sztajnert