Będzie wysyp nowych ofert

Rynek pierwotny w II kwartale ma obudzić się ze snu zimowego. Debiuty na GPW średnio co tydzień? Czy to naprawdę realne? Z deklaracji brokerów i spółek wynika, że o kapitał w drugim kwartale poprosi co najmniej 22 emitentów, a łączna podaż akcji sięgnie przynajmniej 1 mld zł.

Jeśli rozpoczynająca się jutro budową książki popytu oferta spółki North Coast zakończy się sukcesem, akcje importera włoskiej żywności zadebiutują na warszawskiej giełdzie najpóźniej 10 kwietnia. Będzie to dopiero pierwszy debiut w tym roku, ale z pewnością nie ostatni. Z deklaracji brokerów i spółek wynika, że o kapitał w drugim kwartale poprosi co najmniej 22 emitentów, a łączna podaż akcji sięgnie przynajmniej 1 mld zł.

Weryfikacja oczekiwań

Plany są więc ambitne, choć w porównaniu z zapowiedziami z początku roku niektórzy oferujący nieco spuścili z tonu. Nie wypowiadają się już tak jednoznacznie o terminach zakończenia prac nad prospektem i ewentualnych harmonogramach ofert. Biorąc pod uwagę liczbę dokumentów, które zostały złożone w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG), można nawet powiedzieć, że sytuacja nie wygląda najlepiej...

Reklama

- Nadal mamy tylko cztery prospekty nowych spółek - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik komisji.

Chodzi o Eurofilms, Pamapol oraz Cash Flow i Ruch. I o ile w dwóch pierwszych firmach wszystko zmierza do szybkiego finału, o tyle prospekty śląskiej firmy windykacyjnej i największego w Polsce kolportera prasy już od kilku miesięcy czekają na akceptację urzędników. W przypadku Ruchu brakuje przede wszystkim inicjatywy ze strony właściciela: resortu skarbu. Sprawa wejścia spółki na giełdę zeszła na dalszy plan. Przedstawiciele brokera, BDM PKO BP, rozkładają ręce, czekając na decyzję rządu.

Świeża dostawa

BDM PKO BP nie ma takich problemów z innymi spółkami.

- W ciągu trzech tygodni powinniśmy złożyć wniosek pierwszej z nich. Zaoferuje ona akcje za blisko 50 mln zł. Kolejny prospekt trafi do komisji prawdopodobnie również w kwietniu. Tu wartość IPO sięgnie kilkunastu milionów złotych - mówi Dariusz Giej, naczelnik wydziału emisji i finansów spółek w BDM PKO BP.

Także w kwietniu w komisji znajdzie się prospekt informatycznej spółki Unima 2000.

- Prace trwają. Gdyby z ofertą nie udało się wystartować do końca czerwca, spróbujemy w wakacje - zapewnia Bogdan Duszek z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.

Na ostatniej prostej znajdują się także prace nad ofertą Mispolu, producenta artykułów spożywczych, m.in. pasztetów i konserw mięsnych. Spółka prezentowała się wczoraj inwestorom na GPW. Wkrótce gotowy powinien być także prospekt Intersportu, sieci sklepów sportowych.

- Oferta sięgnie 20-30 mln zł. Dokument złożymy na przełomie marca i kwietnia - mówi Artur Olender, prezes Domu Maklerskiego Penetrator.

Wartość ofert spada

Wiosenny wysyp ofert to już tradycja. Spółki czekają bowiem z zamknięciem prac nad prospektem do zakończenia badania sprawozdania finansowego za poprzedni rok. Problem jednak w tym, że często i tak nie wystarcza czasu, by starannie przygotować dokumenty - a wszelkie uchybienia opóźniają wejście na giełdę.

- Wielu emitentów nie jest najlepiej przygotowanych do przeprowadzenia oferty. Zdarza się, że trafiające do nas prospekty są czymś w rodzaju projektów wstępnych i wymagają wielu zmian - mówi Łukasz Dajnowicz z KPWiG. Niewykluczone więc, że zanim inwestorzy zweryfikują obietnice spółek, najpierw niektórych emitentów czeka długa przeprawa przez urząd nadzoru.

Kamil Zatoński

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | podaż | GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »