Bez rewolucji w CDM Pekao SA
Błażej Borzym, p.o. prezesa zarządu CDM Pekao SA, nie zapowiada rewolucyjnych zmian w działalności największego polskiego brokera. Na początek obiecuje jedynie starania o szeroki dostęp do usług maklerskich w ramach finansowej grupy.
Błażej Borzym na szefa CDM Pekao SA mianowany został w miniony piątek. Wówczas rada nadzorcza spółki odwołała prezesa Jana Kuźmę oraz wiceprezesa Marcina Sadleja. Przyczyn nie podano.
Na nowym stanowisku B. Borzym zasiada zatem dopiero kilka dni. - Chociażby z uwagi na to jest jeszcze za wcześnie, bym szczegółowo wypowiadał się o planach i strategicznych posunięciach. Zapewniam jednak, że postaram się kontynuować prowadzoną politykę, bez żadnych rewolucyjnych zmian - stwierdził w rozmowie z PARKIETEM.
Powstaje zatem pytanie, dlaczego doszło do wymiany zarządu i dlaczego powołano do niego dwie osoby z banku Pekao SA (oprócz B. Borzyma chodzi także o Adama Niwińskiego) i tylko jednego pracownika CDM Pekao SA (Leszek Nałęcz, dotychczasowy dyrektor finansowy). B. Borzym kwestie personalne pozostawia jednak bez komentarza. - Proponuję nie doszukiwać się w tym ukrytego znaczenia - mówi.
Czego zatem klienci biura mogą oczekiwać po nowym zarządzie? Dość powszechnie sądzi się, że grupa Pekao SA będzie dążyć do zwiększania zakresu obsługi poprzez okienka bankowe. - Owszem, obsługa inwestorów poprzez banki jest powszechnym standardem na rynkach europejskich. Nie możemy jednak zapominać o obowiązujących nas uwarunkowaniach prawnych. Przede wszystkim zależy mi na upowszechnieniu dostępu do usług maklerskich. Za wcześnie jest jednak, by już teraz mówić, jak do tego doprowadzić -- dodaje B. Borzym.
Obecnie nie potrafi on także stwierdzić, czy CDM Pekao SA będzie redukował liczbę ponad stu POK-ów należących do jego sieci.